Korona gotowa do gry

Podczas przerwy zimowej Korona pracowała na dwóch obozach przygotowawczych. W Kleszczowie piłkarze przez ponad tydzień przechodzili przez treningowe piekło – ciężkie zajęcia siłowe, wytrzymałościowe oraz koordynacyjne. Celem zgrupowania było zbudowanie kondycji fizycznej. – Zajęć z piłką mieliśmy jak na lekarstwo – przyznaje Kamil Kuzera, kapitan kieleckiej ekipy.

Kilka dni po powrocie z Kleszczowa „żółto–czerwoni” wylecieli do cypryjskiego Ayia Napa, tym razem na dwutygodniowy program treningowy. Pracowali tam nad formą i taktyką. – Dużo udało się zrealizować. Szkoda tylko, że nie ominęły nas urazy i kłopoty rodzinne naszego kapitana, który musiał wrócić do Polski przed planowym zakończeniem – mówi trener Leszek Ojrzyński.

Najpoważniejszą stratą w rundzie wiosennej będzie z pewnością brak Ołeksija Szlakotina, walczącego dotychczas ze Zbigniewem Małkowskim o prymat w kieleckiej bramce. Ukraiński golkiper na jednym z treningów w Ayia Napie doznał poważnego urazu kolana. – Prawdopodobnie będę pauzował trzy miesiące. Przez najbliższe cztery tygodnie muszę poruszać się o kulach – informuje Szlakotin. – Mamy jeszcze Wojtka Małeckiego, który walczy o pierwsze miejsce w składzie. Zobaczymy, kto zagra z Legią – mówi Ojrzyński. 

Obok złych wiadomości są również dobre. Podczas zgrupowania korzystnie zaprezentowali się nowi zawodnicy. Na Cyprze zabrakło jedynie kontuzjowanego Vanji Markovicia. Na szczęście 18–letni Serb jest już do dyspozycji trenera. Przez przygotowania przeszedł też jego brat bliźniak, Ivan Marković. Czy świeżo upieczeni gracze Korony okażą się silnym punktem klubu w wiosennych rozgrywkach? – Chciałbym, żeby tak było. To chłopcy ambitni i mają potencjał, ale są dopiero na początku piłkarskiej przygody. Serbowie występowali w zespołach juniorskich, natomiast Bartosz Kwiecień i Kamil Sylwestrzak kolejno w III i II lidze. Jedynie Paweł Zawistowski ma jakieś doświadczenie z ekstraklasy. Każdy z nich pracuje na swoją szansę – mówi trener „złocisto –krwistych”. 

W kolejce do gry stoi również wychowanek Korony Karol Angielski. Z niespełna 17–letniego snajpera Ojrzyński jest zadowolony: – Cieszy mnie to, jakim „Anglik” jest piłkarzem i człowiekiem. Myślę, że będzie z niego dużo pociechy. Czy już w tej rundzie? To zależy od niego. Jeżeli napastnik na każdym treningu zdobywa po kilka bramek, trzeba brać go poważnie pod uwagę. Gdyby mu się udało, stałby się chyba najmłodszym graczem w ekstraklasie! Fajnie, że wszyscy wiążą z nim nadzieje, ale nie możemy wywierać na nim presji. Moglibyśmy go stracić… 

Pewne jest, że w starciu z Legią nie zagra Aleksandar Vuković, który na Cyprze trenował indywidualnie. Ten mecz odbędzie się na Arenie Kielc już w sobotę 23 lutego o godz. 18.00. Natomiast dwa dni wcześniej „żółto–czerwoni” zaprezentują się kibicom w Galerii Korona. 

Maciej Urban