PUBLICYSTYKA
I nadzieja, i zwątpienie...
„Między nadzieją a zwątpieniem” – te słowa najdobitniej odzwierciedlają klimat powstańczych miesięcy 1863 roku, w których radość mieszała się z rozpaczą. To również motyw przewodni wystawy ku czci 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, którą można oglądać w Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.
Założeniem jej twórców było stworzenie wystawy edukacyjnej dla młodzieży – największej grupy odwiedzających tutejsze muzeum. Pokazuje ona przyczyny wybuchu powstania, a także skutki jego upadku oraz wpływ na zmianę świadomości Polaków. – To przepiękna ekspozycja, jakiej dawno w muzeum nie było. W jednym pomieszczeniu zostały zebrane wszystkie eksponaty związane z powstaniem i to one opowiadają jego dzieje – zachęca Natalia Łakomska z Muzeum Narodowego w Kielcach. Wśród nich możemy zobaczyć cenne i unikatowe przedmioty, pochodzące nie tylko ze zbiorów Muzeum Narodowego w Kielcach i Muzeum Hymnu w Będominie, ale także ze zbiorów prywatnych: dokumenty, fotografie, listy i broń.
Ekspozycję podzielono na trzy części. W pierwszej omówiony został okres poprzedzający powstanie. Nie zabrakło tu odniesień do sytuacji międzynarodowej w cesarstwie rosyjskim po przegranej wojnie krymskiej i zmianie na rosyjskim tronie.
Druga część koncentruje się na przebiegu powstania styczniowego oraz jego najważniejszych bitwach. Przybliża też postaci przywódców zrywu: Mariana Langiewicza, Ludwika Mierosławskiego oraz Romualda Traugutta. – W tej części nie mogło zabraknąć uzbrojenia, którym walczyli powstańcy. Dlatego prezentujemy kosy bojowe, piki, dzidy, broń palną, a także szable, stanowiące podstawowe narzędzia walki po stronie polskiej – mówi Magdalena Klamka, koordynator wystawy.
Trzecia, ostatnia część ekspozycji, skupia się przede wszystkim na konsekwencjach przegranej walki o niepodległość, mówi o represjach wobec społeczeństwa, które zapłaciło bardzo wysoką cenę za tamten patriotyczny zryw. Symbolem ówczesnego zniewolenia są ciężkie żelazne kajdany prezentowane obok przedmiotów wykonanych przez skazańców, na przykład misternie wykonanego niewielkiego igielnika.
Co ważne, twórcy wystawy zadbali o jej odpowiedni klimat oraz o program edukacyjny. – Wszystko po to, żeby dzieciom i młodzieży przystępnie przybliżyć jedno z najważniejszych wydarzeń z dziejów Polski. A starszych widzów zabrać w niezapomnianą podróż i przenieść ich w czasie o 150 lat – dodaje Magdalena Klamka.
Ekspozycję w Oblęgorku można będzie oglądać do 16 czerwca 2013 r.
Małgorzata Cioroch
POWIĄZANE
