PUBLICYSTYKA
Effector przemeblowany
Dla siatkarzy Effectora Kielce skończył się odpoczynek. Pod koniec ubiegłego tygodnia zawodnicy rozpoczęli okres przygotowawczy. Jak co roku w drużynie zaszły spore zmiany kadrowe.
Ubiegły sezon nie należał do najlepszych. Nękani kontuzjami podopieczni Dariusza Daszkiewicza zajęli przedostatnie, 13. miejsce. W dodatku władze klubu musiały pożegnać kluczowych zawodników. Do Niemiec wyjechali Andreas Takvam i Sławomir Jungiewicz: norweski środkowy przeszedł do VfB Friedrichschafen, a 27-letni atakujący trafił do TV Ingersoll Buhl. Jungiewicz grał w Kielcach od 2007 roku, w minionym sezonie był drugim punktującym całej PlusLigi. – Dużo zawdzięczam klubowi z Kielc, ale czas na zmiany. Po rocznej przerwie od siatkówki odbudowałem formę, a ostatni sezon należał do udanych. Miałem propozycje z PlusLigi, lecz zdecydowałem się na niemiecką Bundesligę – mówi były kapitan kielczan.
Effector nie był też w stanie zatrzymać swojej największej gwiazdy, Mateusza Bieńka. Podstawowy środkowy reprezentacji Polski pojedzie na igrzyska olimpijskie w Rio już jako zawodnik Zaksy Kędzierzyn-Koźle. To nie koniec zmian. Adrian Buchowski zamienił stolicę regionu świętokrzyskiego na Mazury i zagra w barwach Indykpolu AZS-u Olsztyn. Natomiast Michał Kędzierski wrócił do Cerradu Czarnych Radom. Effector pożegnał się także ze Sławomirem Stolcem oraz Igorem Vitiukiem.
– Chcieliśmy zatrzymać część siatkarzy, którzy stanowili o naszej sile, jednak zawodnicy wybrali oferty innych klubów. Życzymy im sportowych sukcesów. W ich miejsce pozyskaliśmy graczy bardzo ambitnych i mam nadzieję, że nie gorszych – tłumaczy Jacek Sęk, prezes Effectora.
A nowych twarzy jest sporo. Do tej pory kielecki zespół wzmocniło sześciu zawodników. W miejsce Bieńka i Takvama przyszli reprezentant Austrii Peter Wohlfahrtstatter i Michał Superlak, który grał w ostatnim czasie w Victorii Wałbrzych. Duże zmiany zaszły na pozycji przyjmującego. Do Kielc wraca z MKS-u Będzin Maciej Pawliński. 33-letni, doświadczony zawodnik reprezentował barwy Farta Kielce w sezonie 2011/2012. Oprócz niego w Effectorze zagrają Konrad Formela i Jakub Wachnik. Szefowie klubu wiążą spore nadzieje szczególnie z Wachnikiem, który ma za sobą grę w Czarnych Radom i Precurze Antwerpia.
W tym roku za rozegranie będą odpowiadać Marcin Komenda i Krzysztof Antosik. 29-letni gracz większość swojej kariery spędził na zapleczu PlusLigi. – Brakuje nam jeszcze atakującego i przyjmującego. Rozmawiamy z róźnymi zawodnikami. Kilku z nich w sierpniu rozpocznie z nami przygotowania. Będziemy się im przyglądać i zobaczymy, czy z którymś z nich podpiszemy kontrakt. Pamiętajmy, że start rozgrywek dopiero 1 października – dodaje Sęk.
Tegoroczny sezon będzie się zdecydowanie różnił od poprzedniego. PlusLiga została powiększona do 16 drużyn, trafiły do niej Espadon Szczecin i GKS Katowice. O mistrzostwo Polski w fazie play-off zagrają cztery najlepsze kluby, a ostatni zespół ligi rozegra baraż z najlepszą drużyną I ligi.
– To dobre rozwiązanie. Przy zmianie regulaminu każde zwycięstwo i każda porażka będą miały swoją cenę. W końcu pojawi się realne zagrożenie odpadnięcia z najwyższej klasy rozgrywkowej. Kibice chcą oglądać walkę na najwyższym poziomie od pierwszej do ostatniej piłki – uważa Anna Olszewska, dyrektor ds. marketingu w Effectorze.
Kielczanie pierwsze spotkanie rozegrają Lotosem Gdańsk 1 października.
Piotr Natkaniec