PUBLICYSTYKA
Chrystus zmartwychwstał!
Zmartwychwstanie Chrystusa jest fundamentem wiary chrześcijańskiej. Święty Paweł napisał, że bez niego próżna byłaby nasza wiara (Por. 1 Kor 15,14). Nie wiemy, jak wyglądało zmartwychwstanie. Pozostaje ono dla nas tajemnicą.
Pusty grób
Wszyscy ewangeliści zgodnie relacjonują, że pusty grób i odsunięty kamień odkryły kobiety, które przyszły wczesnym rankiem w pierwszy dzień po szabacie. Z tą wiadomością pobiegły do apostołów. – Niewątpliwie było to dowartościowanie niewiast, ponieważ według prawa ich świadectwo nie liczyło się. Jezus pokazuje, że w rzeczywistości nowej Ziemi i nowego Nieba wszyscy są równi – wyjaśnia biblista, ksiądz dr Tomasz Siemieniec.
Apostołowie spieszą zobaczyć, czy faktycznie grób jest pusty. Święty Jan pisze, że są to Piotr i uczeń, którego Jezus miłował. – Relacja ma głęboki wymiar teologiczny. Pierwszy do grobu dobiega ów uczeń, czyli Jan, i on wprowadza Piotra w spotkanie z tajemnicą pustego grobu. Jednak to Piotr wchodzi do wnętrza jako pierwszy i widzi leżące płótna oraz chustę. Za Piotrem podąża Jan, który „ujrzał i uwierzył” (J 20,8). To jest właśnie moment, w którym rodzi się wiara. Oczywiście ta wiara nie rodzi się sama z siebie. Umiłowany uczeń ma już za sobą swego rodzaju przygotowanie: był nim udział w gronie Dwunastu. Teraz nauczanie Jezusa i wszystkie fakty z Jego ziemskiego życia ukazują się Janowi w nowym świetle – przypomina ksiądz Tomasz.
W drodze do Emaus
Tymczasem dwaj inni apostołowie uciekają z Jerozolimy do Emaus. Boją się, że skoro Jezus został ukrzyżowany, to ich może spotkać ten sam los. Poza tym stracili nadzieję, że Mistrz jest Mesjaszem – według nich miał być potężny, a pozwolił się poniżyć, ubiczować i ukrzyżować. Te ludzkie, zawodne kalkulacje powodują, że nie są w stanie rozpoznać Zmartwychwstałego Pana.
– Uczniom idącym do Emaus Jezus wyjaśnia Pisma, a potem daje się poznać przy łamaniu chleba. Teologowie dopatrują się w tym spotkaniu modelu Eucharystii, w której najpierw jest wyjaśnianie Słowa, a potem łamanie chleba. Spotkanie uczniów z Jezusem powoduje, że dokonuje się w nich przemiana. Jest to także wskazówka dla nas, abyśmy umieli znaleźćżywą wiarę w Chrystusa nie za pomocą doświadczalnych dowodów, ale właśnie w Pismach oraz we wspólnocie Kościoła – wyjaśnia ksiądz Siemieniec.
Wiara Tomasza i misja Piotra
Apostołowi Tomaszowi nie wystarczą relacje innych uczniów: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczęśladu gwoździ i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę” (J 20,25). Kiedy następuje osobiste spotkanie, wyznaje: „Pan Mój i Bóg Mój”. – Nigdzie indziej w Ewangelii nie znajdziemy tak mocnego wyznania wiary w Jezusa jako Boga. Czasami Tomasza nazywamy niewiernym, ale myślę, że możemy sobie życzyć takiej postawy, osobistego spotkania z Jezusem, doświadczenia Jego obecności i Miłości. I tak jak Tomasz umieli rozpoznać Boga i uczynić podobne wyznanie – mówi ksiądz Siemieniec.
Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus powierza Kościółświętemu Piotrowi. Pyta go trzy razy: „Szymonie, synu Jana, czy ty miłujesz Mnie bardziej niż ci?” (J 21,15).
– Piotr potrzebował tych pytań. Pamiętajmy, że w nocy, kiedy Jezus stał przed Sanhedrynem, Piotr trzykrotnie się Go wyparł. Zrobił to ze strachu, ale także dlatego, że poniżony i skazany na ukrzyżowanie Chrystus nie spełniał jego ludzkich oczekiwań. Spotkanie ze Zmartwychwstałym było mu więc potrzebne, aby na trzykrotną zdradę móc trzy razy odpowiedzieć miłością – wyjaśnia ksiądz Siemieniec. – Jezus za pomocą tych trzech pytań ponownie powierza Piotrowi opiekę nad swym Kościołem. To zdarzenie niesie naukę również dla nas: nawet jeśli w naszym życiu zdarza się upadek, to zawsze jest szansa powrotu. Jezus nie przekreśla nikogo. Nawet komuś, kto zawiódł, gotów jest po raz drugi powierzyć ważną misję. Wymaga jednak nawrócenia i radykalnej zmiany. Na końcu swej ziemskiej posługi Piotr oddaje swoje życie za Chrystusa i Kościół, ukrzyżowany głową w dół na Wzgórzach Watykańskich.
O Bogu w Kościele
Kościół przekazuje wiernym Dobrą Nowinę o Zmartwychwstałym od ponad dwóch tysięcy lat. – Nie da się oddzielić Boga, którego objawia Jezus, od Kościoła. Kościół przekazuje prawdę o Bogu. Wszyscy ludzcy autorzy Nowego Testamentu żyli w Kościele i pisali dla tej wspólnoty wiernych. Dlatego wewnętrznie sprzeczne są opinie głoszące: „Bóg – tak, Kościół – nie!”. Wiarę w Boga takiego, jakim Go opisuje Nowy Testament, człowiek przyjmuje dzięki świadectwu Kościoła. Nie mamy innego świadectwa o Bogu niżświadectwo Kościoła, bo świadectwo Biblii jest świadectwem Kościoła – zaznacza ksiądz Siemieniec.
Chrystusa Zmartwychwstałego możemy dziś spotkać, słuchając i czytając Pismo Święte oraz w sakramentach sprawowanych w Kościele. Jezus, podobnie jak apostołom, również nam okazuje miłość i łaskawość. – Życzę wszystkim, abyśmy żyjąc Słowem Bożym, w każdym dniu mogli mówić „Widzieliśmy Pana” i każdej przestrzeni swego życia czuli Jego obecność. Takie doświadczenie przemienia życie i zmusza do przekazywania świadectwa o żywym Bogu innym ludziom – zapewnia ksiądz Tomasz Siemieniec.
Katarzyna Bernat