Związkowcy, prezydent i przewodniczący do układu. WBK na rozdrożu

Według związkowców KKSM zaoferował wierzycielowi 1 proc. spłaty zadłużenia w skali roku. – Ta propozycja bankowi może się nie podobać. Też bym się nie zgodził, gdybym całość miał odzyskać za 100 lat – komentuje Waldemar Bartosz, przewodniczący „S” w Świętokrzyskiem.

Bank najpewniej na takie warunki nie przystanie. Na przyszłą decyzję we wtorek próbowało wpłynąć 200 osób z załogi „Marmurów”, które pikietowały w Warszawie. Uczestnicy domagali się poparcia przez BZ WBK upadłości układowej, jaka miałaby uchować kielecką spółkę przed likwidacją.

– Z przedstawicielem zarządu banku rozmawiał przewodniczący „S” zakładowej w KKSM Jacek Michalski. Wynika z niej, że jeszcze raz przyjrzą się propozycji układu przedstawionego przez zarząd spółki – informuje przewodniczący „Solidarności” w Świętokrzyskiem. Wszystko wskazuje na to, że do walki o KKSM włączy się także przewodniczący krajowej „S”, Piotr Duda. Szef związkowców prawdopodobnie 8 lipca będzie próbował przekonać prezesa BZ WBK do przystąpienia do układu, bądź zmiany jego projektu.

Jak się okazuje w podjęciu decyzji przez głównego wierzyciela może pomóc… głowa państwa. 4 lipca prezydent Bronisław Komorowski podpisze nowelizację ustawy o zobowiązaniach przy budowie autostrady, na której straciły m.in. „Marmury”. – Jeżeli do tego dojdzie i pieniądze wpłyną do KKSM (ok. 60 mln zł), być może bank otrzymałby sporą transzę zobowiązań, co rodzi nadzieje na powstrzymanie likwidacji – tłumaczy Bartosz.

Zobowiązania KKSM względem BZ WBK, które znalazły się na liście wierzytelności KKSM wynoszą łącznie 143,4 mln zł, w tym 63,7 mln zł jest zabezpieczonych na majątku spółki. Przypominamy, że 23 lipca odbędzie się zgromadzenie wierzycieli, które zadecyduje o dalszych losach przedsiębiorstwa.

/MU/