MIASTO
Zaczęło się od nieporozumień rodzinnych, skończyło na narkotykowym zatrzymaniu
Pojechali na interwencję rodzinną, skończyło się na zatrzymaniu za posiadanie dużej ilości narkotyków – w ręce policjantów wpadł w niedzielę (10 marca) 24-letni kielczanin. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia.
Zdarzenie miało miejsce w jednym z mieszkań w centrum Kielc. Miało dojść tam do nieporozumień rodzinnych.
- Zastali w nim 24-letniego kielczanina, który w lokalu przebywał tymczasowo. Bardzo szybko okazało się, że w łazience mężczyzna prowadzi uprawę. Nie były to jednak zioła, a krzak konopi innej niż włóknista. Oprócz nielegalnej rośliny mundurowi znaleźli również oprzyrządowanie służące do uprawy tychże roślin – mówi mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Mundurowi odwiedzili też mężczyznę w jego domu – tam z kolei było dziesięć plastikowych pojemników, a w nich ponad 150 gramów marihuany. Mężczyzna trafił za kratki, a narkotyki – do laboratorium.