MIASTO
Wojna na listy. Suchański odpowiada Wencie
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź przewodniczącego Rady Miasta, Kamila Suchańskiego do listu Bogdana Wenty. "Moja ręka – wyciągnięta do Pana z najlepszymi intencjami - spotkała się jednak z zaciśniętą pięścią." - pisze Suchański.
List Suchańskiego to odpowiedź na list Wenty, który z kolei odpowiadał przewodniczącemu Rady Miasta na list przekazany mu przed świętami Wielkanocnymi.
"Nim zdecydowałem się na wyciągnięcie ręki do Pana w geście pojednania z nadzieją na nadanie naszej współpracy nowej jakości, długo biłem się z myślami. Dużo rozmawiałem też na ten temat z kielczanami. Wszyscy mówili mi: „mądrzejszy zawsze robi krok w tył”, „nawet jeśli prezydent tego nie potrafi, proszę schować własną dumą i ambicje do kieszeni, bo tu idzie o przyszłość naszego miasta”, „dogadajcie się dla dobra Kielc”. Posłuchałem tego, co podpowiadali mi kielczanie. Moja ręka – wyciągnięta do Pana z najlepszymi intencjami - spotkała się jednak z zaciśniętą pięścią. Pański list odczytuję jako podjęcie różnych wybiegów, aby nie wypełniać naszej umowy koalicyjnej, której był Pan jednym z sygnatariuszy. Dziś powoli bliżej mi do coraz liczniejszego grona kielczan rozczarowanych i zasmuconych obrotem spraw miejskich po pięciu miesiącach Pańskiej prezydentury oraz Pańską postawą człowieka zamkniętego na współpracę i dobre pomysły z zewnątrz." - piszę w odpowiedzi na list Wenty, Suchański.
Przewodniczący Rady Miasta wzywa prezydenta Kielc do spełnienia warunków ich umowy koalicyjnej i powołanie nowego wiceprezydenta, którym miałby być Konrad Więch. Został on rekomendowany przez stowarzyszenie Bezpartyjny i Niezależny po tym, gdy rekomendację stracił Marcin Różycki.
"Mógłbym tu długo znęcać się nad stylem Pańskiej korespondencji, który nie przystaje do zwyczajowej formuły, w jakiej odbywa się wymiana myśli i argumentów przez osoby pełniące takie funkcje jak Pańska. Ocenę pozostawiam kielczanom. Muszę natomiast odnieść się do co najmniej jednej nieprawdy zawartej w Pańskim liście. Otóż: nie żądałem od Pana odwołania Marcina Różyckiego ze stanowiska wiceprezydenta Kielc. Stowarzyszenie Bezpartyjny i Niezależny cofnęło jedynie Marcinowi Różyckiemu rekomendację. Prawo do podjęcia decyzji co do dalszych losów Marcina Różyckiego zostawiłem Panu. Jednakowoż na mocy zawartej między nami umowy koalicyjnej Stowarzyszenie wytypowało Konrada Więch do funkcji wiceprezydenta. I o wypełnienie tego zapisu apeluję do Pana. Jest jeszcze jedna istotna sprawa, o której – jak się zdaje – Pan zapomniał. Pański sukces wyborczy okupiony był ciężką pracą całej drużyny: kandydatów na radnych i wolontariuszy. Oni Pana wspierali i rekomendowali kielczanom. Wielu z nich liczyło na uścisk dłoni, inni – na dalszą współpracę i możliwość realizacji swoich pomysłów. W zamian – tak jak ja dziś – zobaczyli zaciśniętą pieść…" - pisze Suchański