MIASTO
Suchański oskarża, Papaj odpowiada
Zaognia się konflikt pomiędzy prezydentem Bogdanem Wentą a przewodniczącym kieleckiej Rady Miasta Kamilem Suchańskim. Suchański zarzuca Wencie brak realizacji programu wyborczego. Na te zarzuty w imieniu prezydenta odpowiedziała Danuta Papaj.
O braku odpowiedniej współpracy między Suchańskim a Wentą mówi się od dłuższego czasu. Teraz przewodniczący Rady Miasta otwarcie skrytykował prezydenta Kielc i jego najbliższych współpracowników. - Pewne rzeczy powinny dziać się szybciej. Chociażby wprowadzanie rejestru faktur czy przeprowadzanie audytów. Oczywiście trzeba dać panu prezydentowi czas, bo kadencja trwa pięć lat. Natomiast trudno sobie wyobrazić, że audyty będą przeprowadzane po tak długim czasie. Środowisko, z którym szliśmy do wyborów jest rozczarowane obecnymi działaniami prezydenta. Cierpliwość w pewnym momencie się kończy. Jeżeli popatrzymy na odpowiedzi na nasze interpelacje, to dochodzę powoli do wniosku, że nic w mieście nie da się zmienić. Taka retoryka nie powinna mieć miejsca - tłumaczy Kamil Suchański.
Na te słowa zareagowała Danuta Papaj, pełnomocniczka prezydenta. - Mamy inne spojrzenie na pewne sprawy. Nie ma sensu siebie wzajemnie krytykować. Myślę, że to jest kwestia trudnych pierwszych miesięcy. Przed nami jest wiele lat, żeby wprowadzać poszczególne elementy naszego programu wyborczego. My oczywiście staramy się wprowadzać je sukcesywnie, małymi krokami. Przyjdzie ten czas, kiedy przyspieszymy i zaczniemy korzystać z różnych osób merytorycznie przygotowanych do danych tematów. Ale to nie będą tylko ci ludzie, którzy byli bezpośrednio przy prezydencie Wencie w czasie wyborów. To mają być przede wszystkim osoby przygotowane merytorycznie. Myślę, że o to samo chodzi panu Suchańskiemu. Pan prezydent ma otwarte drzwi i pan Suchański może do niego przyjść. Pamiętajmy jednak, że w ubiegłym roku spora część mieszkańców dała mandat prezydentowi Wencie do zarządzania miastem i te osoby mają także prawo do spotkania z prezydentem. Każdego dnia przyjmuje on wielu mieszkańców i na te spotkania także musi mieć czas - wyjaśnia Danuta Papaj.