MIASTO
Spór o obiekty sportowe. Wenta atakuje Krupkę, a ta nazywa go "smsowym prezydentem"
Konflikt prezydenta Kielc Bogdana Wenty i posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Anny Krupki przybiera na sile. Włodarz miasta atakuje ją na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, a ta nie pozostaje mu dłużna. W tle budowa obiektów sportowych, na które miasto i tak nie ma pieniędzy.
W poniedziałek Bogdan Wenta wraz z wiceprezydentem Marcinem Różyckim i pełnomocnikiem Pawłem Gągorowskim informowali o przebiegu prac nad dwiema dużymi inwestycjami sportowym. Chodzi o rozbudowę Hali Legionów i budowę akademii piłkarskiej z kompleksem pięciu boisk przy ul. Prostej.
Wyjaśnienia były pokłosiem słów Anny Krupki, która od kilku miesięcy naciska na władze miasta i sugeruje, że tempo prac nad projektami jest zbyt wolne.
- W przekazach medialnych pojawia się wiele informacji, szczególnie z ust pani Anny Krupki, wiceminister sportu i turystyki, które nie są prawdziwe. Pani minister po raz kolejny zarzuca Miastu bezczynność, albo niechęć do robienia czegokolwiek w sferze infrastruktury sportowej. Można powiedzieć, że zarzuca rzeczy, które były technicznie niewykonalne, albo niemożliwe do zrealizowania - uważa Paweł Gągorowski
– Pod koniec lutego rozmawiałem z panią Krupką, poprosiłem o informacje, co dalej mamy robić. Rozmawiałem z nią podczas Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Dzwoniłem też do Ministerstwa Sportu, prosiłem o dodatkowe informacje, do pani poseł wysłałem nawet SMS-a, do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi – mówił z kolei prezydent Wenta. – Kontaktowałem się, by otrzymać informacje, co dokładnie mamy zrobić, by nie popełnić żadnego błędu formalnego – przekonywał.
Anna Krupka wyjaśnia, że szansa miasta na dofinansowanie już przepadła, bowiem w tym roku pieniędzy już nie ma. W ostrych słowach zareagowała na konferencję Wenty, którego nazwała "smsowym prezydentem" - Panie Prezydencie Wento, trochę to kabaretowe, bo według transparentnych procedur administracji publicznej, trzeba złożyć wniosek do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Są określone wymagania, które dotyczą wszystkich, takie są zasady. Przypominajki SMS-em można komuś wysłać, żeby nie zapomniał zrobić zakupów. Bądźmy poważni... - wpis o takiej treści umieściła na swoim profilu na Facebook'u.
Wenta obiecał, że wniosek o dofinansowanie zostanie złożony w tym roku lub na początku przyszłego. Problem w tym, że obie inwestycje mają kosztować około sto milionów złotych, a dofinansowanie Ministerstwa Sportu może sięgać, co najwyżej 50 procent. Trudno sobie wyobrazić, żeby miasto, przy obecnych problemach finansowych, znalazło około 50 mln zł na inwestycje sportowe.