MIASTO
Solidarność upamiętniła ofiary pogromu w Kielcach
Dziś (czwartek 4 lipca) przypada 78. rocznica pogromu ludności żydowskiej w Kielcach. Tragiczne wydarzenia z 1946 roku, w których zginęło 40 osób, w samo południe upamiętnili przedstawiciele świętokrzyskiej Solidarności, składając kwiaty przed kamienicą przy ulicy Planty 7, gdzie doszło do pogromu.
Związkowcy upamiętniają to wydarzenie nieprzerwanie od 1981 roku.
– Tragedia, która wydarzyła się w Kielcach, wymaga naszej pamięci. Póki będzie Solidarność będziemy pamiętać po pierwsze o ofiarach, ale również o okolicznościach, w jakich doszło do tragedii. Cieszymy się że Instytut Pamięci Narodowej bada te sprawy, które niestety do końca nadal nie są wyjaśnione. A przecież prawda historyczna jest najważniejsza, również dla pamięci ofiar tych zdarzeń – mówi Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności.
Wydarzenia z 4 lipca 1946 roku od wielu lat bada doktor Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, który podkreśla, że przyczyny pogromu są złożone.
– Doprowadziła do niego między innymi nieprawdziwa pogłoska o porwaniu i zamordowaniu polskiego chłopca przez Żydów. W związku z tym przed kamienicą przy ulicy Planty zgromadzili się ludzie motywowani antysemityzmem. Moim zdaniem największą rolę odegrała bierna postawa, nieudolność i przyzwolenie, którą nazywam działaniami o charakterze prowokacyjnym dowódców sił represji oraz wojska obecnych w Kielcach. Według mnie po godzinie 11 ten pogrom mógł zostać przerwany, wówczas jego przebieg nie byłby tak krwawy i dramatyczny – ocenia.
– To była niepotrzebna tragedia, zamierzone działanie tych wszystkich, którzy chcieli osiągnąć cel polityczny. Staram się tutaj być, aby oddać hołd tym wszystkim, którzy w tych wydarzeniach stracili życie – stwierdził senator Krzysztof Słoń
Kwiaty przed kamienicą przy ulicy Planty 7, poza członkami Solidarności złożyli również pracownicy kieleckiej delegatury IPN oraz przedstawiciele władz województwa i powiatu kieleckiego.
Według śledztwa IPN w tragicznych wydarzeniach z 4 lipca 1946 roku w Kielcach zginęło 37 Żydów, 3 Polaków a 35 osób zostało rannych.