MIASTO
Sezon truskawkowy powoli dobiega końca…
Jeśli ktoś jeszcze w tym roku nie jadł truskawek, to właśnie ma ostatnią szansę, by ich spróbować lub porobić własne zapasy na zimę. – Sezon na te owoce powoli się kończy. Będzie można je kupić jeszcze przez tydzień, może dwa – informują sprzedawcy.
Na kieleckim bazarku po godzinie dwunastej truskawek nie uświadczy się już na żadnym stoisku. Schodzą jak świeże bułeczki.
– Ludzie przychodzą wcześnie rano i kupują po cztery-pięć łubianek. Truskawki nikną w kilka godzin. Po południu już praktycznie nie ma szans, by je kupić, przynajmniej jeśli chodzi o bazar – mówi pan Jan, jeden ze sprzedawców.
Podobnie jest również w innych, popularnych miejscach. – Wczoraj wieczorem wybrałam się na zakupy do marketu przy Warszawskiej. Lubię tam jeździć, bo obok jest mały stragan, w którym kupuję warzywa i owoce. Jakie było moje zdziwienie, kiedy sprzedawca powiedział mi, że od czterech godzin nie ma już ani truskawek, ani… młodych ziemniaków – opowiada pani Joanna.
Obecnie ceny truskawek wahają się od ośmiu do nawet dwunastu złotych za kilogram. Najczęściej są jednak sprzedawane po dziesięć złotych.
Na szczęście na kieleckich stoiskach zaczęły się już pojawiać pierwsze jagody w cenie około piętnastu złotych za litrowy słoik.