MIASTO
Saga z ogródkami zimowymi trwa
O kwestię utworzenia ogródków zimowych w Kielcach podczas ostatniej sesji dopytywali radni klubu Bezpartyjni i Niezależni. Bowiem od listopada 2022 roku temat wraca cyklicznie, a sprawa wciąż nie jest rozwiązana.
– W mediach czytamy, że do konserwatora zabytków nie wpłynął żaden oficjalny wniosek w sprawie ogródków zimowych. Poza tym pani konserwator nie mówi „nie” tylko stawia pewne warunki – zaznaczał radny Maciej Bursztein.
– Byłem na spotkaniu z panią konserwator i jest ona bardzo sympatyczną osobą, która czeka na ruch z naszej strony. Nawet rozmawialiśmy w tym kontekście, że gdyby prezydent nie był w stanie przygotować koniecznego pisma, to my jako radni możemy to zrobić – stwierdził radny Kamil Suchański.
Do słów radnych z klubu BiN odniosła się wiceprezydent Bożena Szczypiór.
– W ubiegłym tygodniu przyszła odpowiedź od pani konserwator na nasze ostatnie pismo. Czytamy w niej, że owszem ogródki zimowe tak, ale tylko na płycie rynku. Nie dla ogródków przy fasadach budynków – mówiła wiceprezydent Bożena Szczypiór.
O komentarz w sprawie postanowiliśmy więc poprosić Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Joannę Modras.
– Miasto nie wnioskowało o pozwolenie na tego typu obiekty. W okolicach listopada wpłynęło do nas wstępne zapytanie z urzędu co do możliwości lokalizacji ogródków zimowych. To był bardzo ogólny dokument. Miasto chciało poznać po prostu nasze stanowisko i my je przedstawiliśmy. Po pewnym czasie wpłynęło bardziej szczegółowe zapytanie i również na nie odpowiedzieliśmy określając swoje warunki. Dalej sprawa jest po stronie miasta – zaznacza Modras.
– Z naszego punktu widzenia nie ma przeciwwskazań, by wydłużyć funkcjonowanie ogródków letnich, na przykład od marca do listopada. Można postawić w nich podgrzewacze. Ogródki zimowe to jest trochę co innego. Trzeba się zastanowić nad ich formą, estetyką, wyglądem i lokalizacją, nad tym kto będzie kontrolował całe przedsięwzięcie, bo nie mówimy przecież o ogródkach całorocznych i nie chcemy żeby całość wymknęła się spod kontroli. Bez konkretnych propozycji ze strony miasta się nie obędzie – kwituje nasza rozmówczyni.
Na zdecydowany ruch ze strony miasta czekają przede wszystkim restauratorzy. Czy Kielce podejmą rękawice? Do sprawy będziemy jeszcze wracać.