MIASTO
Rozbili kieleckie więzienie na Wzgórzu Zamkowym...
- To właśnie tu, na dziedziniec więzienia kieleckiego, zaczęto sprowadzać żołnierzy Wojska Polskiego. Młodzi chłopcy, którzy zostali powołani w sierpniu 1939 roku, którzy może nawet jeszcze nie wiedzieli jak strzelać, ale wiedzieli, jaki jest cel ich walki. Dostawali się do niewoli w różnych okolicznościach. Zdradzał ich tylko nieśmiertelnik, jaki był pod koszulą - opowiadał Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, podczas corocznego widowiska, upamiętniającego rozbicie kieleckiego więzienia.
Uroczystości na dziedzińcu dawnego więzienia przy ulicy Zamkowej w Kielcach organizowane są od 13 lat. Tegoroczne obchody 76. rocznicy rozbicia więzienia UB, 30 lipca, rozpoczęło uroczyste złożenie zniczy pod Ścianą Straceń oraz salwa honorowa. Potem odbyło się widowisko historyczne, organizowane przez Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”.
Rozbicie kieleckiego więzienia miało miejsce w nocy, z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. W wyniku tamtych zdarzeń, podczas szturmu polskiego podziemia niepodległościowego, uwolniono ponad 350 więźniów.
– Przenosimy się do roku 1939, bo wtedy to wszystko się zaczęło. Gdzie? Jak? Dużo by o tym opowiadać, które miasto ma pierwszeństwo. Moglibyśmy mówić o Westerplatte, o Szczekocinach, a może o Kielcach? – opowiadał Dionizy Krawczyński.
– Pomówmy o Kielcach. Tu wszystko zaczęło się tak samo, jak w innych miastach. Radio wszędzie podawało: „Westerplatte broni się nadal”. Ostatnie chwile odeszły jednak w zapomnienie. Na kieleckich ulicach, po walkach mających miejsce w okolicach dzisiejszej Kadzielni, po ataku od strony Wiśniówki, który dotarł aż do dzisiejszego Szydłówka, pokazali się oni. W różnych miejscach zaczęły pojawiać się patrole niemieckiego Wehrmachtu. Dlaczego? Po co? Nikt wtedy nie wiedział… Wszyscy wiedzieli natomiast jedno: stało się coś bardzo złego. Coś, co będzie miało olbrzymie konsekwencje – kontynuował Dionizy Krawczyński.
– Tutaj, w 1945 roku, rozegrała się kolejna w historii świata, w historii Rzeczypospolitej, odsłona walki dobra ze złem. Po stronie dobra, po stronie tych wszystkich wartości, które dobro tworzą, stanęły oddziały Antoniego Hedy "Szarego". Postanowiły one, ryzykując własne życie, odbić swoje koleżanki i kolegów z rąk wroga. Tych, którzy za wierność ojczyźnie cierpieli w tym miejscu straszliwe kaźnie - mówił Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
– Blisko pół tysiąca ludzi, polskich patriotów, odzyskało w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku rzecz najcenniejszą, jaką opatrzność daje ludziom, czyli wolność.
Podczas tegorocznych obchodów nie brakowało widzów, którzy mieli okazję na krótką chwilę przenieść się w tamte burzliwe czasy i niejako dotknąć historii. Uroczystość zwieńczyło zapalenie zniczy przez zgromadzonych i ustawienie ich przy więzieniu.
https://emkielce.pl/miasto/rozbili-kieleckie-wiezienie-na-wzgorzu-zamkowym#sigProGalleriac8b1c00225