Rocznica zamachu na Frantza Wittka

Uroczystości rozpoczęła Msza Święta w kieleckiej Katedrze. W homilii, ks. Adam Kędzierski, proboszcz Bazyliki Katedralnej nawiązując do życia błogosławionej Jolanty wspomniał o znaczeniu otoczenia na wychowanie człowieka. – Błogosławiona Jolanta była osobą szczególną. Nie bez znaczenia jest fakt, że dorastała w środowisku świętych i błogosławionych. Dziś obchodzimy również ważną rocznicę. Franz Wittek był organizatorem siatki wywiadowczej Gestapo, w której było wielu Polaków. W środowisku, gdzie miłuje się Ojczyznę, człowiek ma szansę wzrastać w miłości do Polski, zaś tam gdzie ludzie zapomnieli o swojej godności schodzi się na zupełnie inną drogę – mówił ks. Kędzierski.

Po Mszy Świętej uczestnicy uroczystości przeszli na ulicę Solną pod pomnik upamiętniający wydarzenie.

15 czerwca 1944 roku na rogu obecnych ulic Solnej i Paderewskiego żołnierze Armii Krajowej przeprowadzili zamach na życie Frantza Wittka. Gdy agent Gestapo wyszedł ze swojego domu dostał śmiertelny strzał. – Ciężko ranny porucznik Kazmierz Smolak PS. „Nurek”, jeden z uczestników akcji, mimo wcześniejszego porozumienia, nie został dobity przez swoich towarzyszy i pozostał na miejscu. Reszta grupy uciekła, napotykając na swojej drodze pojedyncze oddziały Niemców. „Nurek” skrył się w krzakach. Napotkał dobrego Polaka, któremu przekazał informację o swoim stanie. Pomoc zaoferowali żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, którzy ewakuowali podporucznika. – opowiadał Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych JODŁA.

W ramach obchodów Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej zorganizował również spotkanie edukacyjne dla młodzieży szkolnej, na którym uczniowie poznali historię związaną z zamachami na Franza Wittka.