MIASTO
Rekord w szczytnym celu
13 października w Polsce jest Dniem Dawcy Szpiku. Do jego obchodów w tym roku włączyły się dwie kieleckie szkoły: III LO im. C.K Norwida i Zespołu Szkół Mechanicznych. Uczniowie tych placówek wspólnymi siłami pobili Rekord Guinnessa, a przez najbliższy tydzień będą zachęcali mieszkańców Kielc do zapisania się w bazie potencjalnych dawców komórek macierzystych.
Dzień Dawcy Szpiku obchodzony jest w Polsce od 2002 roku. Podczas jego trwania przybliżana jest społeczeństwu tematyka dawstwa szpiku i leczenia nowotworów krwi. Do tegorocznych obchodów dołączą się dwie kieleckiego szkoły z ulicy Jagiellońskiej.
O dniu Dawcy Szpiku mówią dyrektorzy szkół:
Rafał Nowak – dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Integracyjnymi im. C.K. Norwida w Kielcach:
Dariusz Wójcik - dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach:
Uczniowie Norwida słyną z tego, że raz na jakiś czas zapisują się do Księgi Rekordów Guinnessa. Ostatni raz zrobili to niecały miesiąc temu. Teraz z okazji Dnia Dawcy Szpiku ponad czterysta osób na szkolnym boisku ułożyło żywy znak „POWER”, który umieszczany jest na urządzeniach elektrycznych i oznacza symbol wyłączania zasilania. Gest ten stanowił symboliczny wyraz solidarności z chorymi na białaczkę. Tym razem w pobiciu rekordu uczniów Norwida wsparła liczna grupa uczniów z sąsiedniego Zespołu Szkół Mechanicznych. Dotychczasowy rekord wynosił 368 osób.
O szczegółach technicznych bicia rekordu mówi Andrzej Wysocki, nauczyciel wos-u i historii w Norwidzie, koordynator akcji:
Jak powtarzali zgodnie uczniowie Norwida bicie rekordu w tym dniu zeszło na dalszy plan. Najważniejszym aspektem całego wydarzenie jest promowanie idei dawstwa szpiku i komórek macierzystych.
O idei dawstwa szpiku mówi Mateusz Rumiński, jeden z uczniów III LO:
Od wtorku, 13 października uczniowie Norwida razem z wolontariuszami DKMS-u prowadzą akcje zapisu potencjalnych dawców komórek macierzystych. W bazie zarejestrować może się każda zdrowa osoba między 18, a 55 rokiem życia. Proces zapisu jest bardzo prosty. Najpierw wypełnia się krótki wywiad medyczny razem z formularzem osobowym, po czym otrzymuję się pałeczki za pomocą, których należy pobrać wymaz z błony śluzowej wewnętrznej strony policzka. Później wszystkie dane odsyłane są do laboratoriów. Jeśli nie ma przeciwwskazań to zostaje się zarejestrowanym w bazie potencjalnych dawców, czego dowodem jest specjalna karta.
Przypomnijmy, że prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy niespokrewnionego dla pacjenta jest bardzo wysokie i wynosi 1: 20000 do 1: kilku milionów. Im więcej potencjalnych dawców się zarejestruje, tym więcej szans na uratowanie życia dla chorych cierpiących na raka krwi.
Zdjęcia z dzisiejszego wydarzenia znajdują się TUTAJ.