MIASTO
Radni BiN: Składamy projekt uchwały ws. obniżki diet radnych
Na najbliższą sesję radni klubu Bezpartyjnych i Niezależnych złożą projekt uchwały w sprawie powrotu diet radnych do stanu sprzed stycznia 2022 roku. Przypomnijmy, że wówczas gremium podjęło decyzję zgodnie z którą ich pensje wzrosły o blisko sto procent.
W 2021 roku w grudniu radni podnieśli sobie diety o blisko sto procent. Nowe stawki zaczęły obowiązywać od stycznia 2022 roku.
– Wówczas dieta radnego w kwocie podstawowej 1450 złotych zwiększyła się do blisko 2800, dieta przewodniczącego rady z 2600 na ponad 4000, dieta wiceprzewodniczących z 2200 na 3400, z kolei szefów komisji z 2000 do 3200. Przeciwko był tylko nasz klub i trzech innych radnych. Już wtedy nie widzieliśmy zasadności takiego działania, a teraz tym bardziej. Miasto cały czas mówi, że sytuacja Kielc jest bardzo trudna, radni powinni więc zacząć zmiany od siebie i obniżyć sobie diety – stwierdza Kamil Suchański, przewodniczący klubu radnych BiN.
Obniżenie diet miałoby przynieść oszczędności w kwocie ponad czterystu tysięcy złotych rocznie.
– Nie ma formalnych przeszkód, by uchwalić ten projekt. Jedynym warunkiem jest polityczna wola tych, którzy rok temu postanowili zrobić skok na miejską kasę. Dajemy innym radnym szansę na zrehabilitowanie się w oczach kielczan i pokazanie, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy lecz dla służby społecznej – zaznacza radna Katarzyna Suchańska.
– Mamy już wyższe opłaty za parkowanie w centrum, wyższy podatek od nieruchomości, droższe bilety autobusowe, nawet opłaty na basenach wzrosły o 75 procent. Co mamy w zamian? Oszczędności kosztem kielczan. Między innymi niedogrzane szkoły, przedszkola, jednostki edukacyjne. To nie jest miasto przyjazne obywatelom. Oszczędności musimy szukać w swoich kieszeniach – dodaje radny Maciej Bursztein.
Optymistycznie do propozycji radnych podeszła jedna z kielczanek przysłuchujących się konferencji prasowej.
– Jestem mieszkanką tego miasta, płacę tu podatki, również od dwóch nieruchomości na ulicy Małej – to są znaczne podwyżki. Nie uważam, żeby radni musieli sobie podnosić diety o blisko sto procent. Lepiej doświetlić miasto. Nie podoba mi się to wszystko – mówi pani Elżbieta.
O tym, czy projekt radnych zostanie wprowadzony do programu sesji dowiemy się jeszcze w tym tygodniu. Najbliższe posiedzenie gremium zostało zaplanowane na 15 grudnia.