MIASTO
Punkt satysfakcji dla Korony
W poniedziałek zespół prowadzony przez Jose Rojo Martina bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Dla kieleckiego klubu to jeden mały krok ku utrzymaniu, z kolei "Miedziowi" wykonali kolejny ruch w stronę spadku z T-Mobile Ekstraklasy.
– Wiedzieliśmy, że nie czeka nas łatwy mecz. Oni grają o życie, do tego dogonił ich Widzew. Zależało nam, by nie przegrać – relacjonuje Piotr Malarczyk, defensor Korony. W starciu rozegranym w ramach 2. kolejki grupy spadkowej zarówno "złocisto-krwiści" jak i gospodarze nie imponowali skutecznością. W pierwszej odsłonie starcia bliżej zdobycia gola byli lubinianie. Jednak w umieszczeniu futbolówki w siatce skutecznie przeszkadzał im golkiper kieleckiej ekipy, Wojciech Małecki. – Jestem zadowolony z tego meczu. Ciężko pracuję na treningach. Trenerzy to wiedzą, koledzy z drużyny też. W końcu chciałem to pokazać w spotkaniu i myślę, że się udało – zaznacza zainteresowany.
{audio}Usatysfakcjonowany wynikiem jest Kamil Sylwestrzak|sylwek021.MP3{/audio}
– Zawsze oceniam potyczkę po ilości sytuacji, które stworzyliśmy. Tym razem nie jestem zadowolony, bo w zasadzie nie mieliśmy prawie żadnej okazji. Męczymy się i graliśmy jakby z obowiązku. Muszę się zastanowić, czy przypadkiem to nie ja jestem powodem tego, że drużyna tak się męczy. Powinniśmy się cieszyć grą. Bez wątpliwości trzeba jednak docenić Zagłębie. Już w trzecim meczu grało nam się z nimi bardzo trudno. Gospodarze dzisiaj byli lepsi, ale nie na tyle dominowali, aby zdobyć komplet punktów – zaznacza "Pacheta".
{audio}Piotr Malarczyk|malkalar1.MP3{/audio}
Kolejne starcie kieleckiej Korony w najbliższą niedzielę. Tego dnia "żółto-czerwoni" zmierzą się na własnym terenie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, jakie prowadzone jest przez Leszka Ojrzyńskiego. Początek o godzinie 15.30. Transmisja na antenie Radia eM Kielce.