MIASTO
Przystanki prawie gotowe
Kielczanie mogą odetchnąć. Zbliża się koniec jednej z najgłośniejszych i najbardziej krytykowanych inwestycji ostatnich lat. Budowa przystanków zakończy się lada dzień. - Prace są już na ostatniej prostej. Można powiedzieć, że to już błysk szprychy przed metą - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
MZD jest już po odbiorze technicznym nowych przystanków. Komisja odbiorowa nie miała zastrzeżeń jeśli chodzi o zatoki autobusowe, jednak kilka usterek miały same wiaty przystankowe. W związku z tym MZD nalicza kary umowne na wykonawcę.
Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD o pracy komisji odbiorowej:
Jarosław Skrzydło o usterkach, które zostały do usunięcia:
Prace prowadziła firma Betonex Construction z Sopotu. Od podstaw zostały wykonane zatoki autobusowe (m.in. wymiana nawierzchni na betonową, trwalszą od kostki czy asfaltu, i nowa podbudowa), także perony. Te będą miały udogodnienia dla osób niewidomych w postaci specjalnych płyt wskaźnikowych, a także odpowiednio wyprofilowane krawężniki, dzięki którym autobus może podjechać bliżej chodnika. A ile kosztują same przystanki? Małe to koszt około 18 tysięcy złotych. Ceny średnich i dużych są już rzeczywiście zdecydowanie większe – od 100 do 300 tysięcy złotych. Te największe przypominają bardziej perony dworcowe niż zwykłe przystanki. Na niektórych znajdą się miejsca siedzące nawet dla 60 osób. Średnie i duże wiaty są podświetlane, a w przyszłości będą wyposażone w bezprzewodowy Internet.
Stare wiaty także zostały wykorzystane.
Budowa 81 przystanków realizowana jest w ramach unijnego programu „Rozwój systemu komunikacji publicznej w Kieleckim Obszarze Metropolitarnym”. Koszt całego przedsięwzięcia to 32 miliony złotych, ale 85 proc. pokrywa Unia Europejska, czyli Kielce płacą za przystanki dokładnie 4 miliony 800 tysięcy złotych.