[FOTO] Kielczanie upamiętnili rocznicę sowieckiej agresji na Polskę

17 września 1939 roku Sowieci napadli na Polskę, realizując tajny pakt Ribbentrop–Mołotow, który zakładał wspólny z Niemcami atak na Rzeczpospolitą i likwidację państwa polskiego.

– Agresja sowiecka była zbrodnią z punktu widzenia prawa międzynarodowego, ponieważ Związek Sowiecki zaatakował nas pomimo obowiązującego paktu o nieagresji bez wypowiedzenia wojny, znienacka i podstępnie. Musimy o tym pamiętać, bo pamięć o Kresach jest elementem naszej tożsamości narodowej. Musimy też pamiętać o tym, co się stało, dlatego że tak wielu Polaków tam zginęło zarówno żołnierzy Wojska Polskiego, jak i ludności cywilnej, wszelkich formacji mundurowych i wszystkich ofiar, które agresja sowiecka pociągnęła pośrednio. Mam na myśli osoby zamordowane na Syberii, wywiezione na „nieludzką ziemię”, całą gehennę, która rozpoczęła się 17 września i trwała przez kolejne lata. Jesteśmy winni tę pamięć wszystkim ofiarom agresji sowieckiej i okupacji Kresów  – mówił dr Tomasz Domański z delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach.

W uroczystościach patriotycznych przy pomniku Matki Polki Sybiraczki wzięli udział również przedstawiciele młodzieży z kieleckich szkół.

– Warto brać udział w tego typu wydarzeniach. Nieszczęścia, które w przeszłości dotknęły nasz naród, budują naszą świadomość narodową i kulturę. Musimy podtrzymywać pamięć o naszych przodkach, których spotkał tragiczny los – powiedziała Anna, uczennica klasy V Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Mikołaja Kopernika w Kielcach.

17 września obchodzimy również Światowy Dzień Sybiraka, ponieważ sowiecka agresja na Polskę rozpoczęła okres masowych wywózek i deportacji Polaków na Syberię, a także masowych zbrodni i ludobójstwa.

– Upamiętniamy 86. rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę. Jest to również ważny dzień dla nas, Sybiraków. Po napaści Sowietów rozpoczęły się wywózki, podczas których ludzie ginęli w łagrach w skandalicznych warunkach – w bydlęcych wagonach, w czasie pracy, w tajgach, w mrozach sięgających –40 stopni. Wielu zmarło już w drodze. Ja tam się tylko urodziłem, natomiast rodzice zostali wywiezieni w 1941 roku, w trzeciej deportacji. Do Polski wróciliśmy dopiero w 1958 roku w ramach repatriacji – wspominał Stanisław Wierzbicki, prezes kieleckiego oddziału Związku Sybiraków.

Według szacunków historyków w głąb Związku Sowieckiego zesłano 1,3 mln Polaków, z których ponad 300 tysięcy zmarło z powodu głodu i tragicznych warunków życia.

– To pamięć o naszej historii i bardzo ważne jest, aby ją pielęgnować, by to, co wydarzyło się 86 lat temu, nigdy się nie powtórzyło. Musimy pamiętać, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze – zwłaszcza w sytuacji, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna. Po ostatnich incydentach, takich jak naloty obcych dronów na nasze terytorium, widzimy, że niebezpieczeństwo może pojawić się nagle. Musimy budować silną Polskę i silne Świętokrzyskie, być przygotowani na każdą ewentualność. Jako zarząd województwa świętokrzyskiego staramy się wspierać służby mundurowe poprzez różne działania i cieszę się, że dziś jest nas tutaj tak wielu – mówiła Renata Janik, marszałek województwa świętokrzyskiego.

W trakcie kieleckich uroczystości upamiętniających 86. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę wiązanki kwiatów i znicze złożono również na Cmentarzu Partyzanckim – przy symbolicznych mogiłach ofiar zbrodni katyńskiej oraz zsyłek na Syberię.