MIASTO
Powoli, ale stabilnie
Ostrzeżenia ze strony władz miasta poskutkowały, Betonox Construction wrócił na plac budowy. Mowa o 81 kieleckich przystankach, jakie sopocka firma ma wykonać za 32 miliony złotych. Dotychczasowe tempo prac włodarze miasta oceniali jako „niezadowalające”. To w ostatnim czasie się zmieniło.
– Wiemy, że przedsiębiorstwo zatrudniło podwykonawców, a w Kielcach są nowe brygady. Wygląda to lepiej, ale sytuację będziemy monitorować na bieżąco – zaznacza Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD.
Jak dotąd prowadzone były roboty rozbiórkowe, teraz na kieleckich peronach i zatokach widać nowe elementy infrastruktury, w tym krawężniki, czy tzw. chudy beton, czyli pierwszą warstwę masy bitumicznej. Wykonawca planuje w najbliższym czasie wejść z pracami na kolejne 18 przystanków.
Rozpoczęto również prace przy wierceniu pali na przystankach średnich, jakie znajdują się m.in. przy ul. Grunwaldzkiej. Te działania mają zakończyć się jeszcze w połowie czerwca.
Z kolei do połowy czerwca zlikwidowane zostaną utrudnienia w ruchu na odcinkach ul. Źródłowej, czy al. Popiełuszki. – Pasy znajdujące się przy przebudowywanych zatokach, zostaną przywrócone do ruchu. Firma będzie wykonywać prace na samych peronach – zapowiada Skrzydło. Lokalizacje przystanków tymczasowych nie ulegną zmianie.
Przypomnijmy, że 21 maja miasto dało sopockiej firmie tydzień na zintensyfikowanie prac przy inwestycji. W przeciwnym razie, Kielce miałyby szukać nowego wykonawcy. Po siedmiu dniach do rewolucji nie doszło. – Trzeba zaznaczyć, że ostatni okres nie był zbyt sprzyjający w ocenie tempa działań. Nie pozwalała na to kiepska pogoda, podczas której wykonawca musiał pompować wodę. Na szczęście zapowiada się dobra aura, wtedy będziemy mogli ocenić, czy w pełni wywiązuje się ze składanych deklaracji – dodaje Skrzydło.