MIASTO
Otwarcie galerii handlowych. „Póki co tłumów nie ma”
Kieleckie galerie handlowe wróciły do normalnego funkcjonowania. Przed sklepami takimi jak TK Maxx, Zara, Bershka czy Stradivarius powoli gromadzą się klienci.
- Póki co tłumów nie ma. Do godziny 15 było naprawdę niewielu klientów. Dopiero teraz wyszli z pracy i zaczęli się gromadzić – mówi pani Karolina, ekspedientka w jednym ze sklepów. – Dzisiaj przyjmujemy głównie zwroty i wymiany towarów. Można się było tego spodziewać, w końcu nie każdy wie, jak oddać ubrania przez internet. Nie wszystkie sklepy mają też taką opcję – zaznacza.
Popołudnie w galerii handlowej postanowiła spędzić nie tylko młodzież, ale również rodziny z dziećmi. - Zbliża się lato, a córka nie ma bucików – mówi pani Kornelia. – Dla takiego dziecka trudno jest wybrać trampki przez internet. Noga cały czas rośnie, nie wiadomo czy będą wygodnie, czy są dobrze wykonane i czy w ogóle podpasują maluchowi. Zdecydowanie lepiej jest robić takie zakupy stacjonarnie – dodaje.
Przypomnijmy, oprócz galerii handlowych od 4 maja kielczanie mogą również robić zakupy w sklepach budowlanych oraz meblowych. Kolejny etap luzowania obostrzeń to także otwarte galerie sztuki i muzea oraz powrót do nauki stacjonarnej dla klas 1-3 szkoły podstawowej.