MIASTO
Nietrzeźwy wszczął awanturę w sklepie. Chciał ukraść alkohol
Kłopoty czekają 52-latka, który wpadł w piątek, 8 lipca, w ręce kieleckich policjantów. Mężczyzna, by zachować swój łup w postaci alkoholu, zaatakował ochroniarza. Teraz grozi mu dziesięć lat więzienia.
Do awantury doszło w ostatni piątek, w jednym z marketów przy ulicy Sandomierskiej. Właśnie tam pojawił się 52-latek, który skusił się na kosztujący 62 złotych trunek. Zamiast jednak za niego zapłacić, minął linię kas.
- Widzący całą sytuację ochroniarz pobiegł za rabusiem, którego dogonił po kilkuset metrach. Jednak kielczanin ani myślał zwrócić łupy, zaczął szarpać 45- latka i uderzył go w głowę – mówi Karol Macek z KMP w Kielcach.
Wkrótce na miejscu zjawili się policjanci i wyszło na jaw, że 52-latek miał w organizmie… ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna trafił do celi, nie był to jego pierwszy konflikt z prawem.