MIASTO
Zrobili sobie śmietnik z działek przy ulicy Radomskiej. Co na to Straż Miejska?
Na terenie ogródków działkowych Ogród Żeromskiego, w okolicy ulicy Radomskiej w Kielcach, notorycznie pojawiają się śmieci. Ktoś wykorzystuje brak monitoringu, by nielegalnie wywozić na działki odpady i w ten sposób uniknąć opłat.
- Ktoś ciągle podrzuca śmieci niedaleko kontenera. To coś okropnego, nie możemy sobie z tym poradzić - informuje Barbara Biegańska z kieleckiego okręgu Polskiego Związku Działkowców. Współpracujemy ze Strażą Miejską, policja też prowadzi tam kontrole. Ale teren ogrodu jest ogromny, to ponad 170 hektarów. Walka z podrzucaniem odpadów kosztuje nas mnóstwo pieniędzy, a trwa to już od dawna. Policji co jakiś czas udaje się kogoś złapać, ale problemu to nie rozwiązało. Myślimy nad zainstalowaniem kamer, ale one działają na czujnik ruchu, a obok jest ulica. Właściciele działek mają tego serdecznie dosyć. Ktoś najpewniej przynosi te śmieci w nocy. A przecież jest tyle legalnych punktów - stwierdza pani Biegajska.
- Jeśli dostaniemy sygnał, od razu reagujemy. Zajmujemy się takimi przypadkami bardzo często - wyjaśnia dyżurny Tomasz Szczepanik z kieleckiej Straży Miejskiej. - Wykrycie takiej osoby jest jednak trudne. Funkcjonariusze jadą na interwencję i starają się po śmieciach ustalić tożsamość tego, kto je podrzucił. Gdy nie mamy świadków zdarzenia, namierzenie sprawców jest ogromnie trudne. Sprawę mogłaby rozwiązać instalacja kamer, a to już kwestia zarządcy terenu. Jeśli nie ustalimy, kto podrzucił śmieci, zwracamy się do zarządcy terenu, aby usunął odpady - informuje dyżurny Szczepanik.