Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Natrętni krwiopijcy

środa, 18 czerwca 2014 21:37 / Autor: Robert Majchrzyk
Natrętni krwiopijcy
Natrętni krwiopijcy
Robert Majchrzyk
Robert Majchrzyk

Lato ok! Temperatura ok! Wakacje ok! Komary… i tu już zaczynają się schody. Nikt z nas nie lubi tych uciążliwych owadów. Ich dźwięk wokół naszego ucha powoduje często niekontrolowane szybkie ruchy rąk, które odganiają tych małych, skrzydlatych natrętów. Jak się przed nimi chronić, które z nich są groźne i co robić, kiedy zostaniemy już ugryzieni?

 

Zazwyczaj w chwili, gdy słyszymy to nieprzyjemne, cieńkie bzyczenie komara wymierzamy cel i próbujemy utrafić komara. Takie wyjście kończy się zawsze krwawo, albo dla nas, albo dla komara. Co jednak jeśli nie uda nam się utrafić insekta? Czy powinniśmy się bać ukąszeń komarów?

- W naszej strefie klimatycznej nie musimy obawiać się tych ukąszeń. Natomiast wyjeżdżając na wakacje do ciepłych krajów, na południe Europy, do Afryki czy na Bliski Wschód, należy unikać i wystrzegać się komarów. One to przenoszą groźne choroby zakaźne malarię, żółtą febrę czy dengę. Polskie komary powodują jedynie stany zapalne, poprzez nakuwanie i wytwarzanie rota zakażenia, przez które mogą dostać się bakterie, wirusy i zanieczyszczenia. Każda ingerencja komara w naszą skórę, skutkuje znaną wszystkim reakcją, czyli zaczerwienieniem i małym guzkiem w miejscu ukąszenia - mówi dr Maria Pyzio Gutkowska z gabinetu dermatologii i medycyny estetycznej

Każdy dobrze zna, i miał takie bąbelki na skórze. Nie lubimy ich, denerwują nas i je drapiemy, a czym to skutkuje?

- Powoduje rozszerzenie miejsca rota zakażenia, powiększa je. Przez drapanie więcej wirusów i bakterii może dostać się do naszej skóry. Zdecydowanie nie powinniśmy tego robić - kontynuuje dr Maria Pyzio Gutkowska

Co zatem robić?

- Powinniśmy zdezynfekować to miejsce, odkazić i nie ingerować w nie jakiś czas. Jeśli tych miejsc jest umiarkowanie mało, możemy postępować i leczyć je sami, jeśli jest ich nienaturalnie dużo, powinniśmy zainteresować się tym na poważnie - radzi dr Maria Pyzio Gutkowska

Poważnie powinniśmy też podejść do wyjazdów za granicę, gdzie mamy do czynienia z komarami tygrysimi, przenoszącymi groźne choroby zakaźne. Dużo ostatnio się o nich słyszy. Urlop we Francji? Tam na pewno współlokatorami będą właśnie komary tygrysie. Dlaczego na nie uważać? 

- Komary tygrysie mogą się do nas dostać na pokładzie samolotu czy statku. Z drugiej strony osoby wybierające się na wakacje do Francji i na południe Europy, powinny uważać i umieć rozróżnić te komary. Te tygrysie, jak sama nazwa wskazuje mają takie czarno-białe prążki. Ta odmiana komara przenosi na prawdę groźne choroby, choć dotychczas zanotowano 300 przypadków zakażenia nicieniem. To jest rodzaj robaka, który w formie larwy wszczepiany jest do skóry, a choroba jaką wywołuje nazywa się dirofilarioza, ale wyjeżdżając do ciepłych krajów uważajmy - ostrzega dr Maria Pyzio Gutkowska

I w ogóle uważajmy na komary, one z kolei uważnie obserwują nas, lubią alkohol, perfumy, kosmetyki i środki czystości o kwiatowych i owocowych zapachach, przyciągają je ciemne kolory, brudne nogi, wysoki poziom cholesterolu, zapach piwa, nasz oddech i podwyższona temperatura. Komary nie lubią czosnku, mięty, olejku trawy cytrynowej i eukaliptusa, a szczególnie eukaliptusa cytrynowego. Oprócz tego odstrasza je rozmaryn, lawenda, koper włoski, tymianek, cytryna i pomarańcza oraz cynamon. Trudno wymagać abyśmy się natarli czosnkiem, bo komary odstraszymy, tak skutecznie jak znajomych wokół siebie, ale skórką pomarańczy wysmarować się już śmiało możemy, samą pomarańczę zjeść co pomoże w walce z podwyższonym cholesterolem i w przyszłym roku będziemy takimi osobnikami, o których się mówi mucha nie siada, a jak nie mucha, to i nie komar.

 

Tag: Zdrowie
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO