MIASTO
Nadia potrzebuje naszej pomocy
Magdalena i Adam, mieszkańcy Kielc, są rodzicami trójki dzieci. Rodzina potrzebuje naszego wsparcia. Ich córeczka, Nadia, urodziła się z jednym oczkiem. Druga gałka oczna została zniszczona przez nowotwór, gdy była jeszcze w brzuchu mamy. – Nie tak wyobrażaliśmy sobie dzień narodzin naszej córeczki – mówią rodzice dziewczynki.
- Chory oczodół wypełnia pokaźnych rozmiarów guz, powodując wytrzeszcz powieki i asymetrię twarzy. Pomimo wielu badań wciąż jednak nie wiemy, z czym walczymy. Nadia przeszła biopsję w piątej dobie życia, którą powtórzono miesiąc później - opowiada Magdalena, mama 3,5 letniej dziewczynki.
Niestety, każde z tych badań kończyło się niepowodzeniem, dlatego nieznana jest dokładna diagnoza.
- Nie wiemy, czy nowotwór jest łagodny, czy złośliwy. Nadia musi regularnie poddawać się badaniu rezonansem magnetycznym – dodaje Magdalena.
Dotychczas dziewczynka była leczona zachowawczo w Polsce. Guz jest jednak bardzo rozległy.
- Boimy się, co będzie dalej. Dlatego staramy się o leczenie w Niemczech, gdzie wykonują bardzo trudne operacje. Nadia będzie musiała przejść szereg zabiegów, aż do momentu kiedy zakończy okres dojrzewania i przestanie rosnąć – wyjaśniają rodzice Nadii.
Koszty leczenia są bardzo wysokie, a rodzice nie mogą dłużej czekać.
- Apelujemy o każdą pomoc dla naszej córeczki. To radosna i ambitna dziewczynka, która coraz częściej rozumie to, co się wokół niej dzieje. Zauważa wzrok dzieci, innych przechodniów. Nie możemy dłużej czekać, aż guz rozrośnie się do większych rozmiarów, kiedy może okazać się, że jest już za późno – zwracają się z prośbą Magdalena i Adam.
Jedyną nadzieją są operacje i specjalistyczne leczenie, dlatego potrzebna jest nasza pomoc.
Wpłat można dokonywać na stronie siepomaga.pl
Pomóżmy Nadii wrócić do pełnej sprawności.
