Plac Wolności – mieszkańcy pytają: skąd wzięła się ta suma?

Podczas zakończonych już konsultacji społecznych prezydent Agata Wojda wskazywała, że podziemny parking mógłby kosztować ponad sto milionów złotych. Sceptyczni wobec przedstawionych wyliczeń są mieszkańcy okolic Placu Wolności, którzy oczekują podania źródeł tych obliczeń.

– Czy ktoś to wyceniał? Czy kontaktowała się z kimś, kto budował podobny parking i zna realne koszty takiej inwestycji? Rewitalizacja Placu Wolności ma kosztować 40 milionów złotych. Przeliczając tę kwotę na metr kwadratowy powierzchni placu, wychodzi na to, że koszt rewitalizacji to prawie 2,6 tys. złotych za metr kwadratowy. Wydaje nam się, że są to olbrzymie kwoty – mówi pani Anna Pawelczyk, prowadząca aptekę przy ulicy Hipotecznej.

Podobnego zdania jest pan Damian, prowadzący działalność w pobliżu Placu Wolności. Podkreśla, że parking w tej lokalizacji jest potrzebny nie tylko przedsiębiorcom, ale przede wszystkim mieszkańcom Kielc.

– Uważam, że to możliwe, tylko trzeba chcieć. Trzeba zrobić wszystko, by pomóc mieszkańcom i umożliwić rozwój lokalnego biznesu, zamiast blokować ulice i ograniczać ludzi. Jako przedsiębiorca prowadzący działalność przy ulicy Hipotecznej uważam, że koncepcja rewitalizacji placu jest dobra. Sama płyta placu wygląda ładnie, ale jest niekompletna, bo brakuje w niej parkingu. Ograniczenie ruchu spowoduje blokadę w centrum miasta. Raczej powinno się ułatwiać ludziom dojazd, a nie go utrudniać. W niedalekiej odległości znajduje się wiele instytucji, takich jak szkoły i urzędy, które również potrzebują parkingu – ocenia.

Interpelację w sprawie szacunków i wyliczeń władz Kielc dotyczących budowy parkingu podziemnego na Placu Wolności zamierza złożyć radny Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

– Miasto w tym przypadku wciąż posługuje się argumentem, że koszt budowy takiego parkingu to około 100 milionów złotych, ale z tą kwotą jest trochę tak jak z Yeti: nikt nie widział analiz w tym zakresie, nikt nie widział dokumentów wskazujących na takie koszty. Dlatego zwróciłem się z interpelacją do pani prezydent, o udostępnienie analiz i kosztorysów, które by wskazywały, że parking podziemny z funkcją schronu mógłby kosztować około 100 milionów złotych. Bo często władze Kielc publicznie podają pewne informacje, a później nie mają one koniecznie odzwierciedlenia w dokumentach – wyjaśnia radny.

Przypomnijmy, mieszkańcy Kielc napisali obywatelski list otwarty do prezydent Agaty Wojdy, w którym apelują o pozyskanie finansowania na budowę parkingu podziemnego. Pod listem wciąż zbierane są podpisy poparcia.

Na przebudowę Placu Wolności miasto zamierza przeznaczyć 40 milionów złotych z funduszy unijnych. Władze Kielc zdecydowały się jednak zrezygnować z budowy parkingu podziemnego. Zmianie ma ulec także układ komunikacyjny w tej okolicy.