Manifestacja poparcia dla nauczycieli na kieleckim Rynku

– Na co dzień widzimy starania i ogromny trud jaki nauczyciele wkładają w swoją pracę, dlatego chcieliśmy im pokazać, że jesteśmy z nimi  duchem – powiedziała Nina Kubikowska, maturzystka  z II LO im. Jana Śniadeckiego w Kielcach. – Bardzo boli mnie to, jak Rząd potraktował nauczycieli, pedagodzy  to niezwykle ważna grupa zawodowa, która kształtuje społeczeństwo. Wszyscy mówią, że strajk godzi w dobro uczniów, ja nie widzę w tym problemu uczyłam się przez całe trzy lata, więc trzy tygodnie nic nie zmienią w wynikach mojej matury  – uzupełnia uczennica.

Na Rynku pojawili się również uczniowie, którzy strajku nie popierają, jednak nie manifestowali swojego zdania, a przyglądali się całej sytuacji. – Uczniowie którzy popierają strajk są w zdecydowanie łatwiejszej sytuacji, mogą stanąć i powiedzieć głośno, że popierają nauczycieli. Nie ukrywam, że my, którzy jesteśmy przeciwni całemu zamieszaniu boimy się wziąć mikrofon tak jak oni i mówić o tym co nas boli – powiedział uczeń I LO im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. – Nie sądziliśmy, że strajk będzie trwał tak długo, a najbardziej ucierpią na tym uczniowie. Kończymy szkołę średnią, zamykamy pewien etap w swoim życiu, szkoda, że dzieje się to w taki nieprzyjemny sposób – dodał inny uczeń.

Nie wiadomo, jak długo potrwa strajk. W województwie świętokrzyskim z dnia na dzień ubywa  protestujących placówek. W pierwszym dniu strajku, 8 kwietnia przystąpiło do niego 42 procent szkół, w środę 24 kwietnia było to nieco ponad 11 procent.