MIASTO
Korona w drodze do piekła
Dla piłkarzy i kibiców Korony nie ma chyba bardziej znienawidzonego miejsca na piłkarskiej mapie Polski, niż miedziowy Lubin. Dość powiedzieć, że we wszystkich rozegranych pojedynkach na tej ziemi, to Korona była zespołem pokonanym.
Na domiar złego, na Śląsk, jechaliśmy z bagażem 19 meczów bez zwycięstwa na wyjeździe. Optymizmem nie napawały też dwa ostatnie spotkania przegrane w kiepskim stylu. Podsumowując wszystkie znaki na niebie i ziemi przemawiały przeciwko złocisto-krwistym. Na szczęście pierwsze minuty przypomniały nam, że gościmy na stadionie jednej z najgorzej grających drużyn tego sezonu. Ani Korona nie kwapiła się do zaskoczenia Gliwy, ani Zagłebie nie miało zamiaru niepokoić Małkowskiego. Cios przyszedł nagle, w momencie kiedy gracze Korony myśleli już o ciepłej szatni, prostopadłą piłkę zagrał Kwiek, a akcję wykończył Piech. Sędzia już nie wznowił gry - klasyczny gol do szatni. A w tej ponoć było gorąco...
{audio}Paweł Golański| golo.MP3{/audio}
Po przerwie, nawet mimo nie do końca zrozumiałych roszad trenera Pachety, obraz gry się nie zmienił. Korona biła głową w mur, a nieporadne akcje inicjowane przez zawodników miedziowych siały zagrożenie pod naszym polem karnym. W końcówce, najpierw po serii błędów, dobił nas Cotra, a następnie głupio faulujący Malarczyk obejrzał czerwoną kartkę. Było po meczu... Korona stoczyła się na dno T-Mobile Ekstraklasy i jak słusznie zauważył Paweł Golański - żarty się skonczyły.
{audio}Paweł Golański| golo2.MP3{/audio}
Podczas pomeczowej konferencji, od trenera Pachety, dowiedzieliśmy się, że eksperyment z Pavolem Stano w ataku będzie kontynuowany. Uslyszeliśmy też, że drużyna cierpi... Nie, nie Panie trenerze, cierpi całe miasto! Korona stacza się po równi pochyłej i obiera prostą drogę do piłkarskiego piekła. Jeśli nic w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie, to obawa, że ekstraklasa będzie tylko pięknym wspomnieniem stanie się realnym koszmarem. Pociąganie do odpowiedzialności piłkarzy bądź trenera w tym momencie byłoby dużym błędem, bo te zostały popełnione gdzie indziej. Znacznie wszcześniej i znacznie głębiej. Czy za złe wyniki głową zawsze płaci trener? W Zagłębiu wiedzą, że nie. Dlatego to oni mają dziś 3 punkty.
Z Lubina - Mateusz Żelazny.
Zagłębie Lubin - Korona Kielce 2:0 (1:0)
Arkadiusz Piech 45, Dorde Čotra 82
Widzów: 5237