Kontrowersyjna propozycja kieleckiej radnej ws. strefy płatnego parkowania

Według radnej takie działanie miałoby pomóc przede wszystkim lokalnym przedsiębiorcom, a także pozytywnie wpłynąć na budżet miasta. Wiceprzewodnicząca kieleckiej rady miasta, Katarzyna Czech-Kruczek, popiera pomysł.

- Uważam, że strefa powinna zostać rozszerzona. Obecne rozwiązania stoją w kontrze do rozwiązań we wszystkich innych wojewódzkich miastach. Może nie wprowadzałabym tak drastycznych zmian, ale na pewno zlikwidowałabym darmowe czterdzieści pięć minut. Uważam też, że godzina siedemnasta jest mocno przesadzona. Strefa płatnego parkowania powinna obowiązywać co najmniej do godziny osiemnastej czyli do zamknięcia lokali usługowych i handlowych – zaznacza.

Z kolei wiceprzewodnicząca Joanna Winiarska ma odmienne zdanie na temat tego typu zmian i sięgania do portfeli mieszkańców.

- Jestem zdecydowanie przeciwna temu, by łatać dziurę w budżecie z kieszeni kielczan. Bardziej skłaniałabym się ku temu, żeby zwiększyć liczbę miejsc parkingowych w obecnej strefie, co też przyniosłoby miastu pewne oszczędności – zauważa.

Podobne zdanie na ten temat ma również przewodniczący Jarosław Karyś. - Uważam, że obecne rozwiązania są optymalne mimo że generują pewne koszty dla miasta. Pozwalają bowiem pokazać nasze miasto jako miejsce przyjazne dla przyjezdnych – stwierdza.

Póki co propozycja radnej nie została sformalizowana. Ma na celu jedynie wywołanie dyskusji pomiędzy radnymi, przedsiębiorcami i mieszkańcami.