Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Kolejna odsłona wojny Wenty z Suchańskim

poniedziałek, 29 kwietnia 2019 14:12 / Autor: Radio eM
Kolejna odsłona wojny Wenty z Suchańskim
Kolejna odsłona wojny Wenty z Suchańskim
Radio eM
Radio eM

Prezydent Kielc, Bogdan Wenta w ostrych słowach odpowiedział Kamilowi Suchańskiemu na jego list, który otrzymał przed świętami Wielkanocnymi. "Już teraz rodzi pytanie czy wciąż Pan jest reprezentantem środowiska, które rekomendowało Pana do objęcia jednej z najważniejszych w mieście funkcji" - czytamy w liście do przewodniczącego rady miasta. 

Kamil Suchański w Wielki Piątek wręczył Wencie list, w którym pisał o chęci współpracy i zakończeniu konfliktu między samorządowcami. Wenta jednak atakuje Suchańskiego odpowiadając, że to przewodniczący Rady Miasta doprowadził do takiej sytuacji. 

"W ubiegłym roku zdecydowaliśmy się obaj na nawiązanie współpracy, której celem miała być wspólna i odpowiedzialna praca na rzecz miasta. Praca, która miała przełamywać własne ambicje i zmierzać do poprawy życia mieszkańców Kielc. Efektem tej współpracy była decyzja o wystawieniu pod szyldem Komitetu Wyborczego Wyborców Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty wspólnego kandydata w wyborach prezydenta miasta i wspólnej listy kandydatów w wyborach do Rady Miasta. Przedstawiliśmy przy okazji Dekalog programowy, który miał zostać zrealizowany w toku całej kadencji. To wspólne przedsięwzięcie zostało bardzo pozytywnie przyjęte przez kielczan, a dzięki zaufaniu, którym mnie obdarzono, zostałem wybrany na prezydenta Kielc, zdecydowanie pokonując dotychczasowego prezydenta - Wojciecha Lubawskiego. Pan natomiast, mimo że nie udało się uzyskać samodzielnej większości w Radzie, został wybrany na stanowisko Przewodniczącego Rady Miasta. Była to dobra podstawa do rozpoczęcia wspólnej pracy na rzecz realizacji przedstawianych w kampanii wyborczej postulatów. Z przykrością odbieram jednak, że zamiast niej stałem się wraz ze swoimi współpracownikami celem systematycznego ataku. Mimo że od samego początku pracy samorządowej mój gabinet stoi dla Pana otwarty, nie krytykuje mnie Pan twarzą w twarz, mówiąc o swoich wątpliwościach prosto w oczy, ale próbuje korespondować ze mną przy pomocy mediów i portali społecznościowych, dzieląc się swymi uwagami nie ze mną, a z opinią publiczną. Do pewnego momentu myślałem i miałem nadzieję, że Pana działania są wynikiem braku doświadczenia samorządowego, które z upływem czasu zacznie się zwiększać i pozwoli na wspólną pracę dla Kielc. Dziś jednak dociera do mnie, że jedynym Pana celem jest realizowanie własnych ambicji, autopromocja i chęć osiągnięcia celów politycznych w tegorocznych wyborach parlamentarnych" - czytamy w liście. 

Prezydent Kielc poruszył także wątek utraty rekomendacji dla wiceprezydenta, Marcina Różyckiego. "Smutnym przykładem takiego zachowania stało się kierowane przez Pana publiczne żądanie, bym odwołał swojego zastępcę - Marcina Różyckiego, do niedawna Pana bliskiego współpracownika. Moment, w którym się ono pojawiło, podczas rozpoczętego strajku nauczycielskiego, niepewności dotyczącej możliwości sprawnego przeprowadzenia egzaminu gimnazjalnego, egzaminu ósmoklasisty i przygotowań do egzaminu maturalnego, świadczy o chęci potęgowania chaosu, a nie próbie poszukiwania dobrych dla młodych kielczan rozwiązań. Nie miał Pan przy tym oporu wysuwania argumentu, że p. Marcin Różycki przebywa na zaplanowanym wcześniej urlopie wypoczynkowym, choć sam Pan w tym samym czasie przebywał poza granicami kraju. Mimo braku Pana zaangażowania miasto przeszło pozytywnie przez ten test, wszyscy uczniowie mogli przystąpić do egzaminów, a dzięki zaangażowaniu miejskich instytucji udało się zapewnić opiekę nad wszystkimi potrzebującymi dziećmi w czasie, kiedy nie odbywały się zajęcia szkolne. Próbuje mi Pan dobierać najbliższych współpracowników zapominając, że prezydent miasta jest jednoosobowym organem w pełni odpowiadającym za powierzone mu przez mieszkańców obowiązki. Ustawa o samorządzie gminnym wyraźnie wskazuje, jakie stanowiska w ratuszu powinny być zajmowane za rekomendacją ze strony Rady, o czym Pan jako jej przewodniczący, mimo braku wcześniejszego doświadczenia samorządowego, powinien już doskonale wiedzieć."

"Odpowiadam w sposób dobitny i zdecydowany, bo nie chcę tracić więcej czasu na toczenie sporu. Niedomówienia prowadziłyby do dalszej irytacji mieszkańców Kielc, którzy nie rozumieją zaistniałej sytuacji i celów, dla których można zaprzepaścić perspektywy rozwoju miasta. Nie zamierzam wchodzić w dalsze, polityczne i wyborcze polemiki z Panem. Jedyne dyskusje powinny się odbywać na sesjach rady miasta w obecności radnych i kadry zarządzającej podległych mi jednostek. Kielce potrzebują współdziałania wielu środowisk i współpracy bez względu na pojawiające się różnice. Życiowe doświadczenia nauczyły mnie, że najlepsze efekty osiąga się wówczas, gdy złość i własne ambicje podporządkowane są dla dobra całego zespołu. A to z realnych efektów zespołowej pracy rozliczać nas będą mieszkańcy. Będziemy budować lepsze Kielce, ambitne, otwarte na Europę miasto, w którym mogą się spełniać zamierzenia bardzo wielu młodych ludzi. Ten cel wciąż pozostaje aktualny, mam gorącą nadzieję, że również dla Pana" - zakończył list prezydent Kielc

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO