MIASTO
Kolejka po bezpieczeństwo
Śniegu i wielkich przymrozków jeszcze nie ma, ale temperatury, jakie wskazują termometry już dawno pozwalają na jazdę, na oponach zimowych. Na ich wymianę był już czas, pomimo tego jest jeszcze wielu zapominalskich kierowców, którzy albo odwiedzają, albo odwiedzą w najbliższym czasie wulkanizacje. Lepiej zrobić to jak najszybciej, po pierwsze unikniemy kolejek, a po drugie chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo. Ile to kosztuje i w jaką oponę najlepiej zainwestować?
Póki co aura rozpieszcza kierowców, pod względem, skrobania, odmrażania, ładowania akumulatorów i ogólnie warunków na drodze. Temperatury jednak są na tyle niskie, że można wymienić ogumienie, bo nie są one z drugiej strony tak wysokie, że mogłyby uszkodzić oponę
- Najwyższy czas na wymianę, tak na prawdę był już jakiś czas temu. W tym momencie pogodę mamy taką, że nikt nikogo nie zmusza do wymiany opon na zimowe. Właściwie, to póki co nie spełniają one swojej roli. Temperatury jednak są na tyle niskie, że z drugiej strony na pewno jej nie uszkodzimy. Lepiej teraz zmienić, niż potem zostać zaskoczonym i stać w kolejkach - mówi Michał Kijanka z serwisu Premio Kijanka
Nieodpowiednie użytkowanie może zniszczyć „zimówkę”. Kiedy? Jeśli temperatury są wysokie, sięgają 15, czy 20 stopni Celsjusza, to taka opona zużyje się o wiele szybciej.
Jeśli w tym roku przymierzamy się do zakupu nowych opon zimowych, to warto zastanowić się, co kupujemy. Nie jest konieczne wybieranie ogumienia z najwyższej półki, a już na pewno nie ma się co zastanawiać nad tanimi wyrobami chińskimi. Chińskie można mieć co najwyżej trampki, czy koszulkę. Opona, to jedyny punkt styku z podłożem, nie warto więc oszczędzać na bezpieczeństwie
- Lepiej zadbać o w miarę dobrą oponę. Nie musi być ona najdroższa, zawsze z resztą należy dostosować to do zasobów portfela. Warto jednak dołożyć te kilka złotych i kupić lepszą oponę - kontynuuje Michał Kijanka
Ceny samych opon, tych które się nadają to około 180 zł, sama ich wymiana to już koszt od 60 zł wzwyż.