MIASTO
Janek "kościelny" zamieszka w pobliżu katedry. Dostanie lokal komunalny
Mamy szczęśliwy finał poszukiwania lokalu dla pana Jana, znanego jako "kościelny". Mężczyzna, który mieszkał w pomieszczeniach przy toaletach obok bazyliki katedralnej w Kielcach otrzyma mieszkanie komunalne.
O sprawie pana Jana, który od lat pomagał w pracach porządkowych przy kieleckiej katedrze, pisaliśmy już kilka razy. Na początku maja ubiegłego roku na stronie "Scyzoryk się otwiera - satyryczna strona Kielc" ukazał się wpis i zdjęcia informujące o tym, że mężczyzna mieszka w toalecie przy kościele. Po rozmowie z proboszczem katedry Adamem Kędzierskim, pan Jan musiał opuścić lokum.
Ksiądz Kędzierski wydał wówczas oświadczenie, w którym napisał, że pan Jan nie jest i nigdy nie był kościelnym w bazylice katedralnej. Mimo propozycji, mężczyzna nie skorzystał z pomocy swoich bliskich ani Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i wprowadził się do lokalu na krakowskiej rogatce, który zorganizowali przedstawiciele "Scyzoryka". Prowadzący profil Dariusz Gacek postanowił założyć zbiórkę publiczną na portalu zrzutka.pl, podczas której udało się zebrać 87 371 złotych. Organizatorzy przez dłuższy czas szukali mieszkania dla pana Jana, ale ze względu na zbyt małą kwotę, jaką zebrali, postanowili skorzystać z innego rozwiązania.
– Przez kilka miesięcy w Urzędzie Miasta staraliśmy się załatwić dla Janka mieszkanie komunalne. To się powiodło i już teraz możemy powiedzieć, że za pieniądze, które udało się zebrać, zrobimy remont, kupimy wyposażenie, a pozostałą kwotę przekażemy do MZB na opłacenie kosztów mieszkania – informuje Dariusz Gacek.
Lokal, w którym zamieszka pan Jan, znajduje się niedaleko bazyliki katedralnej. – To jest okolica, którą Janek bardzo lubi i będzie blisko katedry – tłumaczy Gacek.
Przez długi czas pan Jan mieszkał za darmo w lokalu na krakowskiej rogatce udostępnionym przez czytelnika "Scyzoryka". Od dwóch miesięcy zajmuje mieszkanie tymczasowe, które przekazało mu miasto. – Ma bardzo dobre warunki i jest pod opieką pracowników MOPR-u. Cały czas pomagały mu też dwie dziewczyny – zapewnia Dariusz Gacek.
Pan Jan zamieszka w lokalu komunalnym dożywotnio. Po jego śmierci mieszkanie wróci do zasobów miejskich, a następnie będą mogły z niego korzystać inne osoby potrzebujące.