Inauguracja Szkoły Doktorskiej UJK. „Bez doktorantów nie ma nauki”

Wydarzenie odbyło się w budynku Rektoratu UJK przy ulicy Żeromskiego. Uczestników powitał profesor Stanisław Głuszek, rektor uczelni.

Doktoranci, w ramach Szkoły Doktorskiej, kształcą się w czterech sekcjach dziedzinowych i na dwunastu kierunkach, m.in. na historii, fizyce, prawie, czy chemii.

– Mamy około 25 studentów, także z innych krajów. Jest jedna studentka z… Meksyku. Wyzwanie jest duże i bardzo trudna rzecz. Każdy doktorant jest już naukowcem. Formalnie nie ma go na liście pracowników, jednak można powiedzieć, że wykonuje również tę pracę. Bez doktorantów nie ma nauki i nie można sobie wyobrazić bez nich uczelni wyższych – mówił profesor Francesco Giacosa, dyrektor Szkoły Doktorskiej.

Jednym z doktorantów jest Damian Kozłowski, absolwent Instytutu Historii.

– Studia magisterskie sporo wniosły do mego życia, więc postanowiłem kontynuować naukę. Będę zajmował się przełomem XIX i XX wieku i pisał biografię Józefa Białyni Chołdeckiego. To bardzo zasłużona osoba dla Polski, miłośnik Lwowa, Powstaniec Styczniowy, ale wciąż jest wiele niewiadomych w jego życiorysie, więc mam nadzieję, że moja praca to uzupełni – dodaje Damian Kozłowski.

Podczas uroczystości swoje dyplomy odebrali również nowi doktorzy. Wśród nich dr Paulina Drozdowska, która napisała pracę na temat Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.

– Czekałam na ten moment sześć lat. To miłe zakończenie edukacji. Zajmowałam się repertuarem teatru po 1945 roku. Ten temat jest dla mnie bliski, choćby ze względu na pracę zawodową – podkreśla.

Kształcenie doktorantów  trwa cztery lata , odbywa się na kursach prowadzonych w języku polskim i języku angielskim.