MIASTO
I po śmieciach! Zakład w Promniku prawie gotowy
Ponad 230 milionów złotych kosztował Zakład Unieszkodliwiania Odpadów w Promniku, który ruszy jeszcze w tym miesiącu. To jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce.
Inwestycja pozwoli zadbać o środowisko naturalne. Obecnie śmieci składowane są m.in. na wysypisku w Promniku, gdzie leży ponad 2 miliony ton odpadów. Otwarcie nowego obiektu jest jednak opóźnione o blisko 6 miesięcy. W kwietniu zeszłego roku wstrzymano budowę na wniosek Izby Gospodarczej „Ekorozwój”. Wznowiono ją dopiero w grudniu, gdy wydano nowe pozwolenie. – Przez tę przerwę musieliśmy się rozstać z firmą Mostostal, która prowadziła prace. Obecnie wykonawcą jest kielecka firma Rystal-Bud. Najważniejsze jest to, że nie straciliśmy dotacji unijnej. Gdyby nam się nie udało, przyjechaliby delegaci z Brukseli i trzeba byłoby oddawać pieniądze. To byłaby katastrofa – mówi Henryk Ławniczek, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Kielcach.
Śmieci, które zjeżdżają z 17 gmin oraz z Kielc trafią do sortowni odpadów. Zajmuje ona ponad ¼ całego zakładu. Tam, dzięki separatorom optycznym pracownicy zakładu są w stanie posortować nawet do 80% śmieci. - Załóżmy, że chcemy wyłapać plastikową zieloną butelkę. Ona odbija odpowiednie pasmo światła. Komputer jest tak ustawiony, żeby był uczulony na butelkę. Na końcu tej taśmy są dysze powietrza, które przerzucają butelkę na drugi taśmociąg. Podobnie jest z innymi odpadami, które po segregacji trafiają do prasy. – tłumaczy Ławniczek. Tego typu system funkcjonuje w Polsce od kilku lat, natomiast na zachodzie Europy od kilkunastu.
Oprócz sortowni w zakładzie powstał segment fermentacji metanowej odpadów biologicznych, segment kompostowania odpadów biologicznych, stacja produkcji paliwa alternatywnego i segment energetyczny z elektrownią biogazową. - Wszystkie odpady biologiczne są rozdrabnianie, nawadniane i zaszczepiane bakteriami. Po odpowiednim przygotowaniu trafiają do specjalnych koryt, gdzie przez 21 dni są mieszane. Te odpady przetwarzane są na metan. Gaz transportowany jest do zbiornika, a potem do generatorów. Dzięki temu produkujemy prąd elektryczny, który wykorzystujemy do własnych potrzeb. Procesy, które na starym składowisku zachodziły przez 50 lat, tutaj będą zachodziły 21 dni – dodaje prezes PGO.
W zakładzie jest także laboratorium. Jego pracownicy sprawdzą m.in. ile w śmieciach jest surowców wtórnych oraz paliwo, które wysyłane jest do cementowni. Jak mówi Ławniczek obiekt będzie też służył do celów edukacyjnych. – Stworzyliśmy ścieżkę edukacyjną i będziemy organizowali wycieczki szkolne oraz studenckie. Uczniowie i studenci będą mogli zobaczyć całą pracę zakładu nie mając bezpośredniego kontaktu ze śmieciami – chwali się szef miejskiej spółki.
ie też służył do celów edukacyjnych. – Stworzyliśmy ścieżkę edukacyjną i będziemy organizowali wycieczki szkolne oraz studenckie. Uczniowie i studenci będą mogli zobaczyć całą pracę zakładu nie mając bezpośredniego kontaktu ze śmieciami – chwali się szef miejskiej spółki.
https://emkielce.pl/miasto/i-po-smieciach-zaklad-w-promniku-prawie-gotowy#sigProGalleria702f2e9038