Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Hospicjum dla dzieci w Kielcach

poniedziałek, 24 czerwca 2024 14:15 / Autor: Maria Karyś
Hospicjum dla dzieci w Kielcach
Hospicjum dla dzieci w Kielcach
Maria Karyś
Maria Karyś

Powstało pierwsze w regionie hospicjum stacjonarne dla dzieci od urodzenia do 18roku życia. Jest przeznaczone chorych, ale też dla ich rodzin, by wesprzeć w trudnej sytuacji i cierpieniu. Podobnie jak to dla dorosłych, jest prowadzone przez Caritas Diecezji Kieleckiej.

Jak opowiada Angelika Steciak, koordynator ds. hospicjum dla dzieci w Kielcach, to miejsce powstało z troski.

- Jesteśmy rodzicami adopcyjnymi. Pierwszy telefon, który do nas zadzwonił, był z propozycją dziecka z zespołem Downa i z szeregiem wad towarzyszących. Mimo, że czekaliśmy na to z upragnieniem, ten telefon nie był pozytywny. Raczej obarczony niepewnością i lękiem ze strony ośrodka, że dla dziecka, które jest chore, nie znajdzie się rodzic. Dziś, będąc rodzicami dziecka z wadami genetycznymi, patrzymy z niepokojem jak inne, są pozostawiane ze względu na choroby. Z troską o najsłabszych zapoczątkowaliśmy otwarcie hospicjum dla dzieci w Kielcach – opowiada.

To miejsce dla dzieci, z nieuleczalną chorobą, u których nie może być czasowo lub stale prowadzona opieka i leczenie w warunkach domowych. Dziecko kierowane do hospicjum powinno mieć wystawione rozpoznanie jednej z chorób kwalifikujących do przyjęcia oraz opinię, że zakończono leczenie przyczynowe.  

- To miejsce gdzie rodzina otrzyma wsparcie psychologiczne, ale też pomoc medyczną i pielęgniarską – wyjaśnia Angelika.

Jak wspomina ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas, hospicjum jest miejscem wspomagania i podtrzymywania kruchego życia w jego końcowym etapie.

- W odniesieniu do hospicjum dla dzieci, mamy do czynienia z małymi pacjentami. Dzieci czasem kilkumiesięczne, kilkuletnie, najczęściej z wadami wrodzonymi, które nie mają szans na wyleczenie. Chcemy wspierać w tym trudnym okresie i małych pacjentów i ich rodziny. Rodzice najczęściej chcą się  opiekować dziećmi, ale często są to tak trudne medycznie przypadki, że w warunkach domowych po prostu się nie da tej opieki zapewnić i właśnie wtedy hospicjum przychodzi z pomocą – mówi.

Potrzeby są bardzo podobne do tych w hospicjum dla dorosłych.

- Po pierwsze, zapewnienie personelu. Ten etap w głównej mierze mamy opanowany. Na chwilę obecną mamy ułożony grafik, który gwarantuje zapewnienie ciągłości opieki, ale jest on dość napięty. Dlatego chętnie widzielibyśmy jeszcze kilka osób, które zechciałaby dołączyć do naszego zespołu. Drugim wymiarem są różnego rodzaju leki, środki opatrunkowe, to co potrzebne w pielęgnowaniu dzieci. A trzeci element to zorganizowanie tego funkcjonowania hospicjum w całej strukturze placówki im. Św. Matki Teresy z Kalkuty na Czarnowie. Liczymy, że to się w miarę szybko poukłada. Cały czas będzie kwestia wymiany czy uzupełnienia wyposażenia. Na chwilę obecną zapewniliśmy te elementy, które wiemy, że będą potrzebne. Natomiast, każdy pacjent niesie ze sobą jakąś specyfikę, potrzeby dodatkowe. Kiedy będziemy mieli te osoby pod opieką, wtedy dopiero będziemy wiedzieć co jeszcze się przyda – zaznacza ks. Słowik.

Miejsce już jest gotowe na przyjęcie pierwszych pacjentów. Niestety wydatki stale rosną.

- Już teraz widać, że będzie brakować środków na bieżące funkcjonowanie. Kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia jest zbyt niski, dlatego uciekamy się do różnego rodzaju zbiórek -  wyjaśnia ks.dyrektor.

Młodzież z naszego regionu chętnie włącza się w akcje na rzecz hospicjum. Są to między innymi „Pola nadziei”. Podczas tegorocznej kampanii, wolontariusze zebrali blisko 200 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przekazane na rzecz hospicjum. Podczas Marszu dla Życia i Rodziny również  poprowadzono zbiórkę na rzecz chorych.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO