MIASTO
Chętni są, ofert brak
Co dalej z Kieleckimi Kopalniami Surowców Mineralnych? Na razie wiadomo tyle, że w przetargu na sprzedaż przedsiębiorstwa nie zgłosił się żaden chętny nabywca. Cena wywoławcza wynosiła 67,5 miliona złotych.
Kolejnym krokiem w postępowaniu będzie posiedzenie rady wierzycieli, które planowane jest na koniec kwietnia. Wtedy zapadną ustalenia co do dalszej sprzedaży KKSMu. Możliwe, że szczegóły poznamy w maju. – Cały czas trwają rozmowy z podmiotami wyrażającymi gotowość zakupu przedsiębiorstwa. Zobaczymy, jak one będą przebiegać w czasie najbliższych dwóch tygodni. Dla mnie będzie to informacją ułatwiającą podjęcie dalszych działań - mówi syndyk Tycjan Saltarski. Wciąż jest za wcześnie na wyznaczanie kolejnych kierunków sprzedaży. – W dalszym ciągu utrzymuję, że najkorzystniejszą sprzedażą jest zbycie całości przedsiębiorstwa – deklaruje syndyk.
Kupnem „Marmurów” było zainteresowanych kilku inwestorów. Pomimo tego żadna oferta nie wpłynęła. – Zainteresowanie KKSMem było i jest nadal. Jednak ono nie zawsze przekłada się na złożenie oferty cenowej. To jest uzależnione od naprawdę wielu czynników – wyjaśnia Saltarski. Mowa tu na przykład o zapewnieniu finansowania, stworzeniu biznesplanu czy o analizie sytuacji gospodarczej na rynku kruszyw.
Aktualna pozostaje sprawa odzyskania należności od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za kruszywo dostarczone na budowę autostrady A2. Jak informuje syndyk Saltarski decyzja o wypłacie zaliczki w wysokości 50% należnej sumy ma zapaść w połowie maja. Zatem możliwe, że KKSM w przyszłym miesiącu otrzyma około 12 milionów złotych. Pieniądze byłyby przeznaczone na spłacenie najpilniejszych wierzytelności.
ds