Bolączka ratowników medycznych

Nieuzasadnione wezwania pogotowia ratunkowego  to norma – przyznała w rozmowie z naszą reporterką  Marta Solnica, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. – Ten problem istnieje od lat i jest trudny do wyeliminowania – uzupełniła.

Zdaniem dyspozytora medycznego -  Zbigniewa Kowalczyka, najgorsze są telefony z prośbą o dane teleadresowe do pizzerii czy korporacji taksówek. – To brzmi niewiarygodnie, ale niestety tak dzieje się naprawdę. Ludzie mają różne pomysły, co najgorsze w ogóle nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. W trakcie kiedy my otrzymujemy telefon z zapytaniem o jakiś adres, na linii może czekać osoba, która potrzebuje natychmiastowej pomocy – powiedział mężczyzna.

Obecnie Centrum dysponuje w sumie 45 ambulansami.  Karetki Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego na dobę wyjeżdżają od 150 do nawet 300 razy.

Prawdziwą bolączką ratowników medycznych są także wezwania do pijanych. -  Ponad 30% wyjazdów karetek pogotowia, to wezwania do pacjentów nadużywających alkohol. Ambulanse jeżdżą do awantur domowych i pobić z udziałem  pijanych ludzi.  Podczas takich wyjazdów zdarzają się przypadki pobicia ratowników medycznych czy uszkodzenia ambulansu oraz sprzętu medycznego przez pijanego pacjenta – wymieniła Marta Solnica.

Jutro przypada Dzień Ratownictwa Medycznego. Z tej okazji z pracownikami Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego spotkała się wojewoda świętokrzyski, Agata Wojtyszek. Podczas spotkania wojewoda dziękowała ratownikom za ich poświęcenie i oddanie. Zapewniała ich również,  że państwo, a także województwo zrobi wszystko, by pomóc rozwiązać problemy z którymi się zmagają.