Bezpłatne autobusy w okresie świątecznym? Kielczanom pomysł się podoba

Z badań wynika, że samochód, z którego korzysta średnio 1,3 osoby, emituje około 140 g/km dwutlenku węgla na osobę. Autobus, z którego korzysta blisko 80 osób - jedynie 11g/km na osobę. Czy liczby te przekładają się na określone dni w roku?

– Przykładowo, w Dniu Wszystkich Świętych obserwujemy wzmożony ruch w Kielcach. Ulice są wówczas zakorkowane, szczególnie w okolicach cmentarzy – mówi Bogdan Latosiński. – Z naszych obserwacji jako przewoźnika wynika, że obchodzony 22 września Światowy Dzień bez Samochodu nie przynosi pożądanych efektów. Dobrym rozwiązaniem mogłoby być połączenie tego dnia z innymi okazjami – przyznaje.

Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, a co za tym idzie, kielecki jarmark bożonarodzeniowy. Czy w tym czasie kielczanie chętniej przesiadaliby się z samochodów do autobusów, gdyby mieli możliwość skorzystania z bezpłatnych przejazdów? Zapytaliśmy.

– Pomysł na pewno jest warty uwagi. Przed świętami częściej robimy zakupy, więcej się przemieszczamy, więc myślę, że władze miasta powinny rozważyć taką możliwość - mówi pani Irena Pogódka.

– Do centrum miasta co prawda kursują dwie bezpłatne linie, które cieszą się dużym zainteresowaniem, jednak zasięgiem obejmują, moim zdaniem, dość niewielki obszar. W dni świąteczne kursują też zdecydowanie rzadziej. Możliwość przesiadki na pewno ułatwiłaby dotarcie chociażby na jarmark bożonarodzeniowy do centrum - mówi pani Wanda Zakrzewska.

Bogdan Latosiński tłumaczy, że wzmożony ruch w mieście i zapotrzebowanie na transport pojawia się w czasie przedświątecznym:

– W Wigilię czy Sylwestra zauważamy, że ten ruch jest mniejszy. Im później, tym mniej pasażerów. Odnotowujemy natomiast wzrosty w okresie przedświątecznym, czyli w czasie, kiedy ludzie dużo kupują. Na pewno będzie to niedziela handlowa, wówczas przed sklepami i galeriami jest wielki ruch. Wtedy ludzie chętniej korzystają też z komunikacji miejskiej. Gdyby taki dzień funkcjonował w systemie jako dzień zrównoważonego transportu, być może rezultaty byłyby lepsze.

– Taka decyzja jednak nie zależy od nas. Dyskusję powinni rozpocząć radni, którzy decydują m.in. o rekompensatach za taki dzień. Idea na pewno jest bardzo dobra, ale trzeba podejść do niej rozważnie, ze świadomością tego, jakie są potrzeby mieszkańców - dodaje.

Sytuacja jednak przedstawia się inaczej z punktu widzenia dyrekcji Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.

– Gdyby pasażerów było więcej, byłby to dobry pomysł. Jednak wciąż jesteśmy w roku pandemicznym. Jest to drugi rok z rzędu, kiedy nie wykonujemy planu dochodu. W zeszłym roku uzyskaliśmy 20 mln przychodu z planowanych 30 mln. W przypadku, kiedy plan jest niezrealizowany, nie ma możliwości, abyśmy byli wnioskodawcą takiej uchwały, ponieważ oznaczałoby to dla nas utratę wpływów – tłumaczy Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

– Liczymy na to, że w okresie przedświątecznym uda nam się podreperować budżet. Darmowe przejazdy oznaczają dla nas utratę wpływów, dlatego też nie planujemy wnioskować do radnych o to, aby taka uchwała została przegłosowana - dodaje Barbara Damian.