MIASTO
Bartosz: „Dobrze się stało. DSS należało odciąć”
Dwa tygodnie temu informowaliśmy, że istnieje teoretyczna możliwość przekazania 20 mln zł przez GDDKiA na rzecz Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych za dostarczone kruszywo na budowę autostrady A2. Sąd w najbliższym czasie zdecyduje, czy upadłej spółce w ramach „specustawy” rzeczywiście należy się odszkodowanie.
Brak rozstrzygnięcia sporu prawnego był głównym argumentem Sądu Okręgowego przy uchyleniu decyzji niższej instancji. Przypomnijmy, że w lipcu Sąd Rejonowy w następstwie niezawarcia układu z wierzycielami postawił „Marmury” w stan upadłości likwidacyjnej. Przed firmą kolejna szansa na zawarcie układu z wierzycielami. Jednak do zgromadzenia dojdzie dopiero po rozwiązaniu przez sąd sporu między KKSM, a GDDKiA.
Jak zaznacza szef „Solidarności” w Świętokrzyskiem Waldemar Bartosz, ciągłe zmiany statusu upadłościowego spółki mogą wzbudzać niepokój wśród potencjalnych inwestorów.
{audio}Waldemar Bartosz|wald11.mp3{/audio}
Póki co, organ wymiaru sprawiedliwości wyznaczył na zarządcę firmy Tycjana Saltarskiego, nie zarząd DSS-u. Zdaniem Bartosza powodem mogły być m.in. szkodliwe działania dotychczasowych władz, które prócz wspomnianego przeniesienia siedziby KKSM-u miały dopuścić się również podpisywania niekorzystnych kontraktów.
{audio}Waldemar Bartosz|wal333.mp3{/audio}
KKSM zostały sprywatyzowane w 2011 roku. Od tamtego momentu firma zatrudniająca około 300 pracowników zmaga się z problemami finansowymi, a jej zobowiązania wobec wierzycieli wynoszą około 200 mln zł.