MIASTO
Ale gapy… Jeżdżą bez biletu i to tysiącami....
Jazda „na gapę” komunikacją miejską jest coraz bardziej powszechna w Kielcach. I choć kontrolerzy codziennie pojawiają się w autobusach, to nie odstraszają gapowiczów, których… przybywa. Do końca sierpnia tego roku wpadło już przeszło 11 tysięcy osób.
Jak wylicza Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, w całym 2022 roku odnotowano 11 tysięcy 700 gapowiczów.
- Tylko do końca sierpnia tego roku wystawiliśmy prawie tyle samo mandatów. A warto pamiętać, że kara za jazdę bez biletu to obecnie dwieście złotych. Opłaty za mandaty staramy się egzekwować samodzielnie, ale i zlecamy to firmie windykacyjnej. W tym roku te należności wyniosły już około ośmiuset tysięcy złotych – wylicza Damian
Warto wiedzieć, że osoba która trzeci raz w ciągu roku wpadnie na jeździe „na gapę”, może liczyć się z grzywną. W tym roku kielecki ZTM skierował na policję już kilkaset wniosków tego typu.
- Funkcjonariusze oddają zaś te sprawy to sądu. Ich finałem jest nie tylko konieczność zapłaty za mandat, ale i poniesienia kosztów sądowych oraz wykonania prac społecznych – na przykład sprzątania kieleckich ulic – mówi dyrektor ZTM.
Barbara Damian zachęca jednocześnie studentów i uczniów do wyrabiania biletów semestralnych – taki blankiet kosztuje około 200 złotych, a więc tyle co mandat.
W 2021 roku odnotowano prawie 10 tysięcy osób podróżujących bez biletu.