MIASTO
Większość radnych chce zmian w budżecie. Bez nich nie poprą projektu
Grupa radnych z klubów PiS i Perspektywy oraz radni niezrzeszeni – Maciej Jakubczyk i Monika Kowalczyk – złożyła pakiet poprawek do projektu budżetu Kielc na 2026 rok. Czego dotyczą ich propozycje?
Radni zaproponowali zmiany o łącznej wartości 30 mln zł. Jak podkreślają, pieniądze te miałyby trafić na zadania związane przede wszystkim z infrastrukturą drogową i przygotowaniem terenów pod inwestycje.
Ich propozycje obejmują:
16,4 mln zł na remonty nakładkowe zaplanowane na 2026 rok (w projekcie budżetu zapisano 7,7 mln zł),
8,5 mln zł na przyspieszenie uzbrajania terenów inwestycyjnych w Kieleckim Parku Przemysłowym – tak, aby zakończyć je w 2025 roku, a nie w 2028,
4,5 mln zł na dokumentacje projektowe dotyczące dalszego uzbrajania terenów inwestycyjnych: w KPP, na Malikowie i na Dąbrowie,
600 tys. zł na uregulowanie stanów prawnych gruntów przeznaczonych pod inwestycje drogowe.
– Kielce potrzebują szerokiej, ponadpolitycznej zgody, aby nadać rozwojowi miasta najwyższy priorytet. Nie musi to być wyłącznie hasło, ale realny program wspólnego działania wszystkich środowisk w kieleckim samorządzie. Przyszłoroczny budżet Kielc może stać się pierwszym krokiem do realizacji takiego celu, jednak w obecnie przedstawionym projekcie wciąż brakuje mu wyraźnie prorozwojowego charakteru – twierdzi Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta.
Jako źródło finansowania wskazano zapisaną w projekcie budżetu inwestycyjną rezerwę celową, która nie ma obecnie przypisanego konkretnego zadania.
Autorzy poprawek deklarują, że bez uwzględnienia poprawek nie poprą budżetu. O tym, czy tak się stanie, dowiemy się już 18 grudnia.





