Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KULTURA

Wkrótce premiera monodramu „Ciotka wieża”

środa, 02 listopada 2022 14:05 / Autor: Łukasz Czerwiak
Wkrótce premiera monodramu „Ciotka wieża”
Wkrótce premiera monodramu „Ciotka wieża”
Łukasz Czerwiak
Łukasz Czerwiak

W Kieleckim Centrum Kultury powstał monodram na podstawie archiwaliów, listów i wspomnień o Jadwidze Prandocie-Trzcińskiej. Premiera już siódmego listopada o godzinie 19 na Małej Scenie KCK.

Artystka urodziła się ósmego kwietnia 1933 r. w Warszawie. Przed wojną przeniosła się do domu przy ulicy Mazurskiej, który wybudował jej ojciec. Od najmłodszych lat wyróżniały ją zdolności plastyczne, czego owocem było rozpoczęcie studiów w 1952 r.  na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 1970 r. umarła matka Jadwigi, do której była ogromnie przywiązana. Malarka nie mogła się z tym faktem pogodzić i mniej działała zawodowo. Z latami była coraz bardziej odizolowana. Zmarła w samotności, w swym kieleckim domu, w marcu 2005 r.

– Sam pomysł zrodził się rok temu. Aktorka Ewa Lubacz, która wcieli się w rolę malarki wraz z Agnieszką Kozłowską–Piastą wpadły na pomysł spektaklu o kieleckiej artystce. Cieszę się, że powstaje projekt odnoszący się do historii naszego miasta, a nie było by go, gdyby nie wsparcie Muzeum Historii Kielc, które udostępniło archiwalia dotyczące Jadwigi Trzcińskiej – tłumaczy Augustyna Nowacka, dyrektor KCK.

– Dwa lata temu – podczas Święta Kielc – kieleckie Muzeum zaprosiło mnie do przeczytania fragmentów listów Trzcińskiej. Jej historia mną wstrząsnęła. Nie pochodzę z tego miasta, więc jej postać była mi nieznana. Jadwiga nie była osobą łatwą, ale także niewiele osób ją dobrze znało, a większość budowała swoją opinię na podstawie plotek. Była ona niezwykle ciekawa i utalentowana, warto ją przypomnieć – mówi Ewa Lubacz.

Osamotnienie, którego doświadczyła malarka po śmierci matki będzie fundamentem do refleksji.

– Historia Trzcińskiej jest dla nas punktem wyjścia do rozmowy o empatii do osób, które są inne i często nie do końca akceptowane społecznie. Ich odrębność może wzbudzać wrogość na różnych poziomach, czy to osobowości lub zazdrości o talent. To nie będzie biografia, lecz nasza fantazja na temat jej życia. Opowieść, w której pojawiają się głosy osób bliskich artystce, ale także przypadkowych ludzi z ulicy – zaznacza Judyta Berłowska, reżyser.

Przedstawienie, które powstało dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego będzie można jeszcze zobaczyć 8, 28 oraz 29 listopada o godzinie 19.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO