[FOTO] Za pomocą śpiewu przypomnieli o zimie

- Tak jak chodzimy, oddychamy i potrzebujemy wody, tak uważam, że śpiew leczy, dotlenia, rozwija i kształtuje pamięć. Dodatkowo jeśli mowa o chórze, to uczy on takiej współpracy w grupie, która może się przełożyć w późniejszych latach na życie małych wokalistów - tłumaczyła Ewa Robak ze Stowarzyszenia Przyjaciół Chóru Kameralnego Fermata.

W ramach dzisiejszego wydarzenia pod nazwą „Zimowy zawrót głowy”, na scenie świętokrzyskiej filharmonii 150 małych muzyków w wieku od 6 do  9 lat zaprezentowało piosenki, które swoją tematyką nawiązują do mroźnej pory roku. Koncert ten opatrzony był iście familijną atmosferą, a muzykiem mógł zostać każdy z widowni. A co jest najtrudniejszego w pracy z tak młodymi wykonawcami?

- Najcięższym zadaniem w pracy z dziećmi jest okiełznanie ich energii. Maluchy są bardzo twórcze, pomysłowe i niesamowite, a przy tym stanowią wdzięczny materiał jeśli chodzi o odbiór publiczności. Uważam, że śpiew jest najprostszą formą muzykowania i każde dziecko powinno to dostać - mówiła dyrygentka Ewa Robak.

W trakcie dzisiejszego występu dzieci z widowni były zapraszane na scenę, gdzie mogły spróbować swoich sił w grze na różnego rodzaju instrumentach. Zwieńczeniem koncertu było wspólne wykonanie utworu „Eine Kleine Nachtmusik” skomponowanego przez młodego Wolfganga Amadeusza Mozarta.