Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

[WSPOMNIENIA] Alojzy Oborny: Oprowadzałem Jana Pawła II po Pałacu Biskupów Krakowskich

sobota, 05 czerwca 2021 06:53 / Autor: Katarzyna Bernat
[WSPOMNIENIA] Alojzy Oborny: Oprowadzałem Jana Pawła II po Pałacu Biskupów Krakowskich
fot. Henryk Pieczul/MHK
[WSPOMNIENIA] Alojzy Oborny: Oprowadzałem Jana Pawła II po Pałacu Biskupów Krakowskich
fot. Henryk Pieczul/MHK
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Z okazji 30. rocznicy wizyty Jana Pawła II w Kielcach - 3 czerwca 1991 roku - przypominamy wspomnienia osób, które przygotowywały pobyt Ojca Świętego w Kielcach. Wspomnienia pochodzą z książki Katarzyny Bernat "Kielce - Miasto Papieskie".

Rozmowa z Alojzym Obornym, dyrektorem Muzeum Narodowego w Kielcach w latach 1961 – 2002.

Oprowadzał pan Ojca Świętego po Muzeum Narodowym w Kielcach…

3 czerwca 1991 roku to było moje drugie spotkanie z Janem Pawłem II. Po raz pierwszy miałem kontakt jeszcze z kardynałem Karolem Wojtyłą, ówczesnym arcybiskupem krakowskim, na początku lat 70. Otwieraliśmy wtedy wnętrza pałacu biskupów krakowskich w Kielcach i chcieliśmy pozyskać cztery portiery z herbem Korab biskupa Jakuba Zadzika, fundatora pałacu. Wisiały one w prezbiterium katedry wawelskiej, więc na ich wypożyczenie musieliśmy mieć pozwolenie  metropolity krakowskiego. Kardynał Wojtyła zgodził się i ozdabiały one kielecki pałac, aż do 1987 roku.

Wróćmy do spotkania w Kielcach.

Po Mszy świętej w Masłowie, Papież przyjechał zobaczyć dawną siedzibę biskupów krakowskich. Było około godziny 19.30. Było to dla mnie wielkie wydarzenie przyjąć w progach naszego muzeum tak dostojnego gościa. Kiedy przed wejściem witałem Papieża, przypomniał, że spotykamy się po raz drugi. Zaskoczył mnie tym, bo nie sądziłem, że Ojciec Święty pamięta o tamtym spotkaniu sprzed wielu lat.

Jak wyglądała wizyta Jana Pawła II w Muzeum?

Oprowadzanie zacząłem od sieni głównej, później była sala prałacka oraz specjalnie na tę okoliczność przygotowana wystawa filatelistyczna poświęcona Papieżowi pod nazwą – Totus tuus. Oglądając ją, powiedział z uśmiechem: Nie przypuszczałem, że aż na tylu znaczkach zostałem uwieczniony. Opowiadając o wystawie i pałacu byłem zdumiony, bo rzadko zdarza się mówić do kogoś, kto tak potrafił słuchać jak Ojciec Święty. On całym sobą był skupiony na tym, o czym mówiłem.

Jak długo trwała wizyta?

Mieliśmy przewidziane tylko 15 minut. Opowiedziałem więc o wszystkim bardzo pobieżnie, aby zmieścić się w wyznaczonym czasie. Wtedy kardynał Stanisław Dziwisz powiedział: panie dyrektorze nie chce pan pokazać pozostałej części muzeum? Odpowiedziałem, że mam ograniczony czas. A on: proszę się tym czasem tak nie martwić, są cierpliwi, poczekają. Ojciec Święty bardzo chce zobaczyć pałac. Przeszliśmy więc do sali z portretami biskupów krakowskich. Papież ucieszył się, że mógł ją zobaczyć.

Sam był wcześniej biskupem krakowskim…

Właśnie, więc tutaj mógł się czuć, jak u siebie. Wyraził też radość, że zobaczył jedną z siedzib biskupów krakowskich w tak świetnym stanie. Ucieszył się, że są pięknie wyeksponowane obrazy, dokumenty, meble związane z pierwotnymi właścicielami. Poza tym zadawał mi bardzo dużo pytań. Ja też ośmieliłem się zapytać: skąd Ojciec Święty tak doskonale zna ten pałac? A on odpowiedział: Panie dyrektorze wiedziałem, że tu będę więc się przygotowałem. Według mnie to świadczyło o wielkiej skromności Papieża, który nie pokazywał, że wszystko fenomenalnie wie, ale przyznał się, że musiał się do spotkania przygotować.

Jakie emocje panu wtedy towarzyszyły?

Początkowo miałem tremę, głos mi się łamał, ręce się trzęsły. Ale Papież od razu przełamywał bariery, nawiązywał kontakt i ośmielał. Poza tym nie zdarzyło mi się wcześniej, ani później oprowadzać człowieka, który byłby tak skupionym słuchaczem. Od Ojca Świętego emanowało ciepło i wielka życzliwość. To się udzielało innym ludziom.  

Jak się zakończyła wizyta?

Z zaplanowanych 15 minut, pobyt Jana Pawła II w pałacu przedłużył się do 45 minut. Na koniec wręczył mi różaniec oraz medal pamiątkowy, który przechowuję jak relikwie. Ojciec Święty życzył też dalszych sukcesów i udzielił błogosławieństwa dla mnie i mojej rodziny.

Dziękuję za rozmowę.

Posłuchaj archiwalnego nagrania wywiadu:

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO