Tym razem srebro. Polscy kapłani nie obronili tytułu Mistrzów Europy

Biało-czerwoni przeszli przez fazę grupową jak burza. Turniej rozpoczęli od zwycięstwa z Kosowem 6:0. W kolejnym meczu ograli reprezentację Włoch 8:0, a na koniec tego etapu rozgrywek zmierzyli się z Czechami, których pokonali 5:2.

W ćwierćfinale niespodziewanie naszym przeciwnikiem była Portugalia, którą pokonaliśmy (3:2) w zeszłorocznym finale turnieju rozgrywanego w Rumunii. Tym razem mecz był równie emocjonujący i w regulaminowym czasie zakończył się wynikiem 1:1. O awansie do kolejnego etapu zadecydowały rzuty karne, w których nasi kapłani wygrali 4:3. W półfinale czekała na nas reprezentacja Bośni i Hercegowiny. Biało-czerwoni gładko przeszli do finału wygrywając 5:1.

W finale spotkaliśmy się z Chorwatami. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i nie przyniosła bramek. Na początku drugiej części nasi rywale zdobyli gola, który otworzył to spotkanie. Po kilku minutach nasi rywale dołożyli kolejną bramkę, na którą szybko odpowiedzieliśmy naszym trafieniem. Historia powtórzyła się po chwili. Znowu trafili Chorwaci, a nasi reprezentanci nie byli dłużni i po kilkunastu sekundach umieścili piłkę w siatce rywali. Jednak biało-czerwonym nie udało się doprowadzić do wyrównania. Mecz zakończył się rezultatem 2:3.

Wśród kapłanów, którzy zdobyli srebrne medale byli kapłani diecezji kieleckiej: ks. Marek Łosak, ks. Dariusz Snochowski oraz bracia bliźniacy ks. Łukasz i Tomasz Chowaniec.