KOŚCIÓŁ
Sylwia Hazboun opowiedziała nam o Betlejem
Jej mąż to Yousef z... Betlejem. Sama bloguje, śpiewa, ale przede wszystkim opowiada o Ziemi Świętej i jej duchowym bogactwie – Sylwia Hazboun, autorka bloga „Dzisiaj w Betlejem”, mówiła nam o miejscu, w którym przyszedł na świat Jezus Chrystus.
Wszystko zaczęło się od języka arabskiego. – Już w liceum postanowiłam, że pójdę na studia z filologii arabskiej, aby później pracować w pomocy humanitarnej. W trakcie nauki kilka razy odwiedziłam kraje Bliskiego Wschodu, szczególnie Palestynę. W Wigilię Bożego Narodzenia poznałam w Betlejem mojego męża, który ma na imię Yousef, czyli Józef. Od tamtego czasu to miasto stało się dla mnie drugim domem – mówi nasza rozmówczyni.
Betlejem dziś
Od czasów przyjścia na świat Pana Jezusa miasto narodzenia Zbawiciela nieustannie się zmieniało. – Betlejem już nie jest małym miasteczkiem. To duża aglomeracja i stolica całej prowincji. Większość mieszkańców stanowią muzułmanie. Chrześcijanie są w mniejszości, ale to nie oznacza, że miasto przyjścia na świat Chrystusa zapomina o Bożym Narodzeniu. Wręcz przeciwnie! Według niepisanego prawa burmistrzem Betlejem ma być chrześcijanin i tak rzeczywiście jest. Obchody Narodzenia Pańskiego są więc celebrowane bardzo hucznie i uroczyście – dodaje Sylwia Hazboun.
Jak podkreśla, relacje między chrześcijanami i muzułmanami są w Betlejem bardzo dobre. To zasługa wspólnego życia i wzajemnego poznania. Okazuje się, że jest tu również pewna grupa Polaków. – To zarówno rodziny mieszane, jak i duchowni: kapłani i siostry zakonne, których obecność jest bardzo ważna. Nasi rodacy są więc tutaj i mam nadzieję, że zawsze będą – mówi autorka bloga „Dzisiaj w Betlejem”.
Jak świętują?
Pierwszym, choć jeszcze adwentowym wydarzeniem związanym z Bożym Narodzeniem jest zapalenie świateł na choince, ustawionej na Placu Żłóbka. Uroczystość odbywa się na początku grudnia. Oprócz chrześcijan licznie uczestniczą w niej także muzułmanie. – To nie tylko oprawa religijna, ale też występy artystyczne i głośne świętowanie – wyjaśnia Sylwia Hazboun.
Dodaje, że właściwe świętowanie zaczyna się w Wigilię. Przez miasto przechodzi wtedy barwny i głośny pochód harcerzy z Patriarchą Jerozolimy na czele: – Przyjeżdżają do Betlejem skauci z całej Palestyny, grają i śpiewają na ulicach. Polacy często dziwią się, że nie ma u nas tradycyjnej wieczerzy wigilijnej. Rzeczywiście nie ma, ale sens Bożego Narodzenia jest taki sam – zaznacza Sylwia.
Istnieje jednak element łączący obie tradycje: to liturgia. Nocą odprawiane są bowiem pasterki, czyli uroczyste Msze Święte. – Eucharystię w Kościele świętej Katarzyny sprawuje Patriarcha Jerozolimy. W Grocie Narodzenia odprawiana jest Msza Święta w języku arabskim. Uczestniczą w niej lokalni chrześcijanie. Miałam kiedyś okazję tam być. Było to cudowne przeżycie – opowiada nasza rozmówczyni.
Co ciekawe, świętowanie w Betlejem trwa do 6 stycznia, kiedy to Boże Narodzenie obchodzą Kościoły wschodnie.
W Polsce uroczystości przyjścia na świat Zbawiciela odbywają się przy suto zastawionych stołach, ale w Betlejem tego nie ma. – Tutaj bardzo ważne są wzajemne odwiedziny. Zdarzają się sytuacje, że w domach nie ma miejsca z powodu natłoku gości. Nie ma też klasycznych prezentów. W zamian za to kupujemy sobie nowe ubrania. To po części kwestia ekonomiczna – wyjaśnia blogerka.
Na blogu…
Sylwia dzieli się wszelkimi informacjami na swoim blogu „Dzisiaj w Betlejem”: – Kiedy go zakładałam, nie do końca wiedziałam, jaką przybierze formę. W pewnym momencie zauważyłam, że zainteresowanie nim jest bardzo duże.
A my zachęcamy do tego, żeby w te święta wybrać się do Betlejem. Przynajmniej duchowo.
***
Więcej w świątecznym odcinku programu „Piąta Strona Świata" na antenie Radia eM Kielce już 26 grudnia od godziny 13.
(Fot. Sylwia Hazboun)
https://emkielce.pl/kosciol/sylwia-opowiedziala-nam-o-betlejem#sigProGalleria932c3bec1e