Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Pożegnaliśmy księdza Edwarda Chata

piątek, 29 stycznia 2021 11:53 / Autor: Michał Łosiak
Pożegnaliśmy księdza Edwarda Chata
Pożegnaliśmy księdza Edwarda Chata
Michał Łosiak
Michał Łosiak

– Zacny księże prałacie wiem, że nie czekasz na pochwały i listę życiowych dokonań, ale jedynie na naszą modlitewną pamięć, a tę wszyscy jesteśmy tobie szczególnie dłużni – mówił podczas Mszy Świętej żałobnej w intencji zmarłego księdza Edwarda Chata, biskup kielecki Jan Piotrowski. Eucharystię odprawiono w bazylice katedralnej.

Najświętszej Ofierze przewodniczył biskup Jan Piotrowski, zaś koncelebrowali ją biskupi pomocniczy diecezji kieleckiej oraz biskup siedlecki Kazimierz Gurda.

W swojej homilii pasterz naszej diecezji zwrócił uwagę na ważną rolę, jaką w życiu zmarłego odegrała stolica województwa świętokrzyskiego.

– Wyjątkowo długie, bo 98-letnie, życie księdza prałata Edwarda Chata zakończyło się w roku jubileuszowym 850-lecia naszej katedry. Jest to znakiem, który należy odczytać w perspektywie wiary i wydarzeń z życia naszego zmarłego czcigodnego współbrata. Postać księdza Edwarda na dobre wpisała się w rzeczywisty i duchowy pejzaż diecezji kieleckiej i samego miasta, gdzie od czasów nauki w męskim Liceum im. św. Stanisława Kostki, z przerwami na studia, Kielce stały się jego domem – przypomniał pasterz naszej diecezji i porównał zmarłego kapłana do ewangelicznego Symeona.

–  Jego sędziwy wiek przypomina nam postać starca Symeona z Ewangelii według świętego Łukasza, kiedy ten napełniony Duchem Świętym przybył do Świątyni Jerozolimskiej, aby tam spotkać Kogoś, za Kim od lat gorąco tęskniło jego serce. Spotkać Jezusa narodzonego w Betlejem, swojego Pana i Odkupiciela. Znając kantyk starca Symeona, wiemy, jak był wdzięczny Bogu za to, co dla niego uczynił. A po spotkaniu w Jerozolimie był gotowy, aby odejść z tego świata. Już nic go nie zatrzymywało, naprawdę nic – tłumaczył biskup kielecki i wspominając życiorys najstarszego kapłana diecezji kieleckiej zauważył, że najważniejsza jest modlitwa za duszę księdza Edwarda Chata.

– Zacny księże prałacie, wybacz, że nie powiem wszystkiego o tobie, ponieważ wszystkiego nie wiem, ale wiem, że nie czekasz na pochwały i listę życiowych dokonań, ale jedynie na naszą modlitewną pamięć, a tę wszyscy jesteśmy tobie szczególnie dłużni.

Posłuchaj homlii:

Również dziś o godzinie 14 w rodzinnej parafii ks. Edwarda Chata w Dłużcu (diecezja sosnowiecka) zostanie odprawiona Msza Święta pogrzebowa w jego intencji.

Ksiądz Edward Chat urodził się 5 stycznia 1923 roku w Dłużcu. Po wojnie, po zdaniu matury w kieleckim „Kostce”, wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie otrzymał 17 grudnia 1950 roku z rąk niezłomnego biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Został wikariuszem w parafii w Łopusznie, a następnie wyjechał na studia teologiczne do Lublina. W 1958 roku został ojcem duchownym w kieleckim seminarium. Po powrocie ze studiów w Niemczech, w 1982 roku, został mianowany proboszczem parafii katedralnej. Pełnił ten urząd przez 16 lat. Ksiądz Edward Chat był budowniczym ważnego dla diecezji budynku przy ulicy Wesołej, zaś jednym z najważniejszych wydarzeń w jego życiu była wizyta w kieleckiej katedrze św. Jana Pawła II i koronacja obrazu Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej w 1991 roku. Zmarł we wtorek, 26 stycznia, w wieku 98 lat.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO