KOŚCIÓŁ
Pielgrzymka rozpoczęta. W poniedziałek początek drogi
Mszą Świętą przed Bazyliką Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Wiślicy zainaugurowana została 37. Kielecka Pielgrzymka na Jasną Górę. Pielgrzymi wyjdą na szlak już jutro.
Od godziny 15 wierni uczestniczący w pielgrzymce gromadzili się przy wiślickiej kolegiacie i zapisywali do poszczególnych grup. – Pielgrzymka jest dla mnie niesamowitym przeżyciem. Dla mnie rok trwa od pielgrzymki do pielgrzymki. To, że spotykamy się akurat tutaj, jest niezwykle symboliczne. To właściwie dzień „przedpielgrzymkowy”, ale powoli wchodzimy w ten wspaniały klimat wędrówki do Maryi – tłumaczyła Aneta Węgrzyn z parafii w Łopusznie, która po raz 9 bierze udział w pielgrzymce. Przy bazylice pątnicy mogli zapoznać się z wystawą „Księga Psalmów Świętokrzyskich”, która przedstawia Wiślicę, Kielce i Święty Krzyż – miejsca szczególne dla naszego regionu. Jej pomysłodawcą jest Krzysztof Tworogowski z Urzędu Miasta Kielce.
Trzy godziny później odprawiona została Najświętsza Ofiara, której przewodniczył biskup Mirosław Gucwa, biskup diecezji Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej. W swojej homilii opowiedział wiernym szereg dramatycznych historii z miejsca, gdzie sprawuje posługę biskupią. – Dwa lata temu pojechałem do jednej z parafii, kilka dni po ataku rebeliantów. Zabili oni dwie dziewczyny. Weszli również do mieszkania kapucyna z Krakowa. Torturowali go, ale zobaczyli u niego sprzęt elektroniczny, więc zabrali to wszystko i nic mu nie zrobili. Do dziś w jego pokoju widać ślady po kulach. Zbrodniarze przestrzelili nawet wizerunek św. Jana Pawła II. Ludzie ukrywali się, ich domy zostały okradzione. W sobotę wieczorem wrócili do domu, w niedzielę była Msza Święta, w której uczestniczyli ludzie, którzy stracili właściwie wszystko. Po niej chórzyści zaczęli śpiewać i radować się. A śpiewali piosenkę „Moje serce przepełnione jest radością”. Stracili wszystko, ale potrafili cieszyć się ze spotkania z Chrystusem i drugim człowiekiem. Taką moc ma Eucharystia – mówił biskup Gucwa. – Proszę was, abyście w waszym pielgrzymowaniu wspomnieli również o Republice Środkowoafrykańskiej, o ludziach cierpiących, o pokoju, którego brakuje i o tych, którzy pracują na misjach i są wierni do końca. Przykładem takiej wierności jest ksiądz Mateusz, który jest wśród nas. Przez 44 dni był więziony przez rebeliantów. Modliliśmy się za niego. Ostatecznie został uwolniony. Po krótkim pobycie w Polsce, odważnie powrócił do swojej pracy – dodał biskup diecezji Bouar.
Wierni wzięli także udział w Apelu Jasnogórskim. W tym roku ma on szczególny charakter ze względu na setną rocznicę odzyskania niepodległości. Podczas modlitwy apelowej będą przypominane postacie świętych, którzy odznaczyli się postawą patriotyczną. Dziś w bazylice wiślickiej mówiono o błogosławionej Marii Biernackiej, którą Niemcy rozstrzelali 13 lipca 1943 roku.
Oprócz tradycyjnych grup pielgrzymkowych, ostatnią stanowią pielgrzymi duchowi. – Ta grupa stanowi wsparcie dla tych, którzy fizycznie udają się na Jasną Górę. To sfera modlitwy i ofiary, jaką składają wierni w intencji idących do Częstochowy - wyjaśnia ksiądz Marek Blady, przewodnik grupy duchowej.
Jutro o godzinie 6 pątnicy wyruszą na pielgrzymi szlak.
Cała homilia biskupa Mirosława Gucwy:
https://emkielce.pl/kosciol/pielgrzymka-rozpoczeta-jutro-poczatek-drogi#sigProGalleria679612a09b