Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Ojciec Jerzy posługuje w ogarniętej wojną Ukrainie. Prosi o naszą pomoc

piątek, 17 maja 2024 12:32 / Autor: Michał Łosiak
Ojciec Jerzy posługuje w ogarniętej wojną Ukrainie. Prosi o naszą pomoc
Ojciec Jerzy posługuje w ogarniętej wojną Ukrainie. Prosi o naszą pomoc
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Pochodzący z diecezji kieleckiej ojciec Jerzy Zieliński prosi o wsparcie przy remoncie dachu kościoła we wschodniej Ukrainie. To część kraju ogarnięta wojną.  

Ojciec Jerzy pochodzi z parafii Chrystusa Króla w Kielcach. Od prawie dwóch lat przebywa w przyfrontowy mieście Dnipro. Posługuje w parafii pw. św. Józefa, będącej jedyną rzymskokatolicką parafii w tej metropolii. Od dziesięciu lat prowadzi także działalność ewangelizacyjną w Punkcie Konsultacyjno-Modlitewnym „Spotkanie z Bogiem”, gdzie służy setkom osób.

– Nasz kapucyński dom zakonny pełni jednocześnie funkcję domu parafialnego - z kancelarią parafialną i salkami duszpasterskimi oraz Centrum pomocy socjalnej.  W okresie trwającej wojny służy również jako miejsce noclegów z wyżywieniem różnym kategoriom ludzi: wolontariuszom, kapelanom, uchodźcom ze wschodniej Ukrainy, najbliższym osobom walczących żołnierzy – tłumaczy kapucyn.

Jak dodaje, sytuacja w Dnipro nie jest wesoła.

– Słyszymy ciągłe alarmy obrony przeciwlotniczej. Syreny przeraźliwie wyją wiele razy w ciągu doby, niepokojąc nas i zwiastując możliwy atak rakietowy lub jakimś dronem bojowym. Żyjemy w stresie w dzień i w nocy. Wróg nie zamierza złożyć broni i wycofać się z nieprawnie zajętego terytorium. Nieraz alarm można usłyszeć w czasie Mszy Świętej. Nie przerywamy jednak Eucharystii, choć moglibyśmy się schować w piwnicy kościoła. W nocy, gdy słychać alarm i wybuchy w mieście wraz z siostrami zakonnymi z pobliskiego klasztoru żeńskiego spotkać się możemy w piwnicy naszego domu zakonnego, gdyż jest to najbardziej bezpieczne miejsce. Gdy słyszysz serię kilku wybuchów, modlisz się aktami strzelistymi o uratowanie swojego życia, życia braci i sióstr oraz zwyczajnych mieszkańców. Wielu parafian wraz z dziećmi już ponad dwa lata przebywa na obczyźnie, znajdując schronienie u dobrych ludzi, pracując na swoje utrzymanie i korzystając z socjalnej pomocy państwa dla uchodźców – podkreśla ojciec Jerzy.

Mimo tragicznych warunków zarówno on, jak i jego współbracia i siostry nie opuścili wiernych, ale w dalszym ciągu posługują w Dnipro. Codziennie sprawowana jest Eucharystia, prowadzona jest spowiedź, ale również przygotowania do pierwszej Komunii Świętej, chrztu, bierzmowania, czy małżeństwa.

– Asystujemy we wspólnotach i grupach parafialnych, odbywamy regularnie spotkania dekanalne, nie zważając na potencjalne niebezpieczeństwo ataku wroga z powietrza. Szczególne miejsce zajmuje też służenie w Punkcie Konsultacyjno – Modlitewnym, który można porównać do Domu Ulgi w Cierpieniu. Jeśli przychodzi z zagranicy pomoc humanitarna, to nasi wolontariusze z grupy charytatywnej rozdają żywność, ubrania, środki czystości i lekarstwa najbardziej potrzebującym. Wtedy organizowana jest przez nas dodatkowa poranna Msza Święta, aby mogli na niej być obecni przesiedleńcy i miejscowi ludzie, którzy przychodzą do kościoła, aby otrzymać niezbędną pomoc – dodaje.

W domu zakonnym pomoc znajdują również ranni żołnierze, czy rodzinny osób zamordowanych przez Rosjan.

W Nowomoskowsku, oddalonym o 30 kilometrów od Dnipro, zakupiono dom i przerobiono na kaplicę św. Wojciecha. Z biegiem lat jej stan znacznie się pogorszył.

– Potrzebujemy pilnie wyremontować dach kościoła. Biorąc pod uwagę bardzo trudną sytuację na Ukrainie, zwracamy się z wielką prośbą do kapłanów i ludzi dobrej woli z diecezji kieleckiej, skąd pochodzę i z czego jestem dumny, o wsparcie duchowe i materialne. Każda nawet najmniejsza ofiara będzie wielkim darem dla naszej wspólnoty zakonnej, a szczególnie mieszkańców Nowomoskowska. Możemy na dzień dzisiejszy odwdzięczyć się darem modlitwy. Proście codziennie Boga o ustanie wojny oraz o siły i zdrowie dla tych, których to okrucieństwo dotknęło. Prosimy nie zapominajcie o nas. Pragnę z całego serca podziękować Biskupowi Kieleckiemu za wielkie wsparcie i nieustanną pomoc, która odczuwamy żyjąc na ziemi uwikłanej przez wojnę – apeluje o. Jerzy.

NOWOMOSKOWSK_Ukraina_czesc_duszpasterska__2.jpg

Ofiary na rzecz pomocy remontu dachu kościoła św. Wojciecha w Nowomoskowsku można wpłacać na nr konta: PKO 40 1240 1372 1111 0010 6117 7623

– Zwracamy się z wielką prośbą, aby pospieszyć z pomocą. Chodzi o remont dachu, który jest w bardzo złym stanie. Tamtejsi mieszkańcy nie są w stanie tego uczynić własnymi środkami. Z góry dziękuję za każde wsparcie – zachęca do pomocy ks. Łukasz Zygmunt, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Diecezji Kieleckiej.

Modlitwy
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO