KOŚCIÓŁ
Największe sztuczne jezioro świata i… wyjątkowy instytut
Pochodzący z diecezji kieleckiej arcybiskup Henryk Jagodziński, nuncjusz apostolski w Ghanie, odwiedził diecezję Ho w tym afrykańskim kraju, gdzie wziął udział w obchodach jubileuszu powstania pierwszego w Ghanie zgromadzenia zakonnego.
Na terenie diecezj Ho znajduje się największe sztuczne jezioro świata o tej samej nazwie.
– Utworzone zostało w dorzeczu rzeki też noszącej nazwę Wolta, poprzez wybudowanie zapory wodnej w Akosombo, dla znajdującej się tam hydroelektrowni, dostarczającej energię elektryczną dla Ghany i sąsiadujących krajów. Do samej zapory jeszcze nie dotarłem, ale liczę że kiedyś Opatrzność Boża pokieruje moje kroki w tamtą stronę. Region ten, oprócz licznych rozlewisk rzeki Wolty, charakteryzuje się pokrytymi zielenią pagórkami, żeby nie powiedzieć górami – mówi arcybiskup.
Zgromadzenie Sióstr Maryi Matki Kościoła to najstarsza rodzima wspólnota zakonna.
– Celem Instytutu było ofiarowanie możliwości rodzimym powołaniom, poświęcenia się Bogu na drodze realizacji rad ewangelicznych: czystości, posłuszeństwa i ubóstwa, poprzez pracę w konkretnych dziedzinach, a mianowicie: edukacji, służbie zdrowia i w duszpasterskim apostolstwie. Obecnie siostry prowadzą trzy szkoły, pracują w licznych szpitalach katolickich oraz wielorakich instytucjach kościelnych. Kiedy dotarłem na miejsce, zgromadzone siostry powitały mnie śpiewem i kwiatami. Głównym punktem obchodów była uroczysta Msza Św., która miła szczególnie bogatą, muzyczną oprawę. Po Mszy Św. odbyła się okolicznościowa konferencja, gdzie przedstawiono także krótki film o historii zgromadzenia i jego teraźniejszości. Świąteczny nastrój i radość udzieliła się wszystkim zgromadzonym, nie tylko siostrom jubilatkom – tłumaczy kapłan.
Nuncjusz wziął także udział w otwarciu Katolickiego Pielęgniarskiego College’u im. Margret Marguart w Kpando.
– Na pamiątkę tego wydarzenia została odsłonięta przeze mnie pamiątkowa tablica, gdzie znalazło się także moje imię i nazwisko, w miarę dobrze napisane, były tylko dwa błędy. Przy różnych uroczystościach, kiedy odczytywane są moje dane personalne, zazwyczaj towarzyszą temu oznaki ogólnej wesołości, jak czytający poradzi sobie z takim nagromadzeniem spółgłosek. Interpretacje czasem są naprawdę ciekawe, zwłaszcza jeżeli mają miejsce podczas tego samego wydarzenia. Kiedy przedstawiciel studentów w swoim przemówieniu, po wymienieniu mojego pierwszego imienia zrobił dużą pauzę,przygotowując się do wypowiedzenia drugiego imienia i nazwiska, wtedy wybuch śmiechu zgormadzonych powstrzymał go przed dalszymi próbami. Potem konferansjer poradził mu, aby nie próbował wymawiać nazwiska Nuncjusza, ponieważ i on sam takich prób nie podejmuje – przytacza zabawny incydent arcybiskup Henryk Jagodziński.
(źródło: diecezja.kielce.pl)
https://emkielce.pl/kosciol/najwieksze-sztuczne-jezioro-swiata-i-wyjatkowy-instytut#sigProGalleria0fca808980